*** (wiersz)
Escara
Spoglądam cicho w szklistą okna taflę,
Podziwiam łabędzie szybujące po szkle,
Każde ich zgubione pióro zebrać pragnę,
I otrzeć nim uronioną we wrzasku łzę.
Spoglądam cicho w bielistość firanki,
Podziwiam mewy szybujące we mgle,
Barwny ich krzyk utkwił w płatku sasanki,
Nigdy już nie usłyszę kołysanki twej...
Podziwiam łabędzie szybujące po szkle,
Każde ich zgubione pióro zebrać pragnę,
I otrzeć nim uronioną we wrzasku łzę.
Spoglądam cicho w bielistość firanki,
Podziwiam mewy szybujące we mgle,
Barwny ich krzyk utkwił w płatku sasanki,
Nigdy już nie usłyszę kołysanki twej...
słaby
9 głosów
przysłano:
26 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
Raito6 –
26 kwietnia 2009, 13:49
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam,