Literatura

zakochania (wiersz)

slh

wtedy bezustannie powtarzam moje wydawania

wyłażą z miski wyobraźni
bezmyślenia
niewiedzenia
i nagle się rodzi niezbędnik w kilku tomach

wtedy jestem gotowa dać urlop rozkosznej pani wolności
na dnie szafy
upycham zmaltretowane przeszkadzacze,
co śmiały się wciskać pomiędzy tabele analiz
między wzajemne stosunki prawdopodobieństw znaczeń
kilku słów nieposkładanych
w błędnym orszaku rozmarzonych dopowiedzeń

wtedy zegar psychopata macha jak wiatrak rękami
a ja splatam blade uroki
w słabych łączeniach
gniazdach pytań do wcześniej zaufanych
zasypanych złowrogą szarańczą
corobień i comyśleń

wtedy na ścieżkach histerii
niepewność bezsłów i cichego telefonu
a szczęściem rozciąga uśmiech
dobranoc, gwiazdka, dwukropek

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 12 maja 2007, 09:33
wydawania , przeszkadzacze, bezmyślenia - potrafisz bawić się słowami i wychodzi to fajnie , nie na siłę . Psychpatyczny zegar zabieram sobie . Pozdrawiam :)
przysłano: 26 kwietnia 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca