Literatura

BRAMA (wiersz)

Marc Trey

wiersz niedopracowany technicznie.
Brama

Morze kołysa sennie łodzie
W rytm fal usypia wszystko wokół
Księżyca blask na tafli kładzie
Kutry zapędza do swych doków

Noc już zawiesza gwiazdy na niebie
Latarnia w Ustce zapala światło
A ja w Krakowie tęsknię do Ciebie
Gdzie teraz jesteś kochana Alicjo

Może gdzieś błądzisz po krainach
Szukając ścieżek do Nirvany
Osamotniona w swych tęsknotach
Rozdzierasz szaty lecząc rany

Samotnie nurzasz się w odmętach
Twych sennych marzeń niezbadanych
Krążysz po wiecznie zielonych łąkach
Wśród traw wszelakich i kwiatów polnych

W oddali stoi złota brama
Rzeźbiona pięknie Girlandami
A droga do niej wiedzie prosta
Usłana cała jest Różami

Klucz do niej masz głęboko w sercu
Schowany niczym skarb najdroższy
Nie dasz tam zakraść się nikomu
By odkrył sekret Twojej duszy

Samotna twierdza tkwi w przestworzach
Unosząc myśli Twoje płoche
Ulatujące jak na skrzydłach
Szybują po błękitnym niebie

A na dole złota brama
Żółtym blaskiem razi w oczy
Za nią moja ukochana
Innym nurtem świat się toczy

Tutaj ja nad Tobą czuwam
Rano kiedy się obudzisz
U stóp bramy ciągle czekam
Może dla mnie ją otworzysz
Marc Trey 9 Marca 2006

dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 11 lipca 2007, 10:38
:)
morze kołysa czy kołysze ?
Marc Trey
Marc Trey 11 lipca 2007, 14:44
Nareszcie jakiś konkretny komentarz z Twojej strony. Chociaż i tym razem muszę Cię zmartwić.Nie chodziło mi o coś co się kołysze na wietrze ( bliżej nie określone ) ale o senną kołysankę. To nie jest błąd stylistyczny ale prawo wolności słowa tak zwane ARS POETICA. Oczywiście takie rzeczy podlegają pewnym polemiką jak wszystko na tym świecie. Przeczytaj: - Morze kołysze sennie łodzie - jak to brzmi ? Bardzo twardo. To nie jest porządany efekt. To miało brzmieć lekko i sennie. Naprawdę bardzo się cieszę z Twojego pierwszego KONKRETNEGO komentarza. Takie komentarze chciałbym zawsze dostawać, ale jak już pisałem tylko Ty czytasz moje wiersze.
Marek Dunat
Marek Dunat 11 lipca 2007, 15:13
raczej polemikom (ale to na marginesie) . skoro jest tak jak piszesz nie mogłes zaznaczyć tego np. kursywą . stworzyłeś swoisty neologizm i latwiej byłoby czytelnikowi odgadnąć Twoje zamiary. wielceś niekonsekwentny Drogi Panie w tym rymowaniu swoim . raz rrymujesz abcb, innym razem abab, jeszcze innym razem zupełnie unikasz rymu, albo tworzysz je tak odległe ,że trudno je znaleźć. również sylaby myla sie Tobie kilkakrotnie (co nie jest zamierzone, bo nie wynika z żadnych przesłanek).jednym słowem wiersz bardzo nierówny i niedopracowany. aczkolwiek potencjał w nim widać , moim zdaniem wymaga sporego szlifu.
figlarkaa 14 stycznia 2008, 19:36
Ach, jaki nastrojowy, romantyczny opis nocy w Ustce! Jestem pod wrażeniem! Szczególnie zachwyciły mnie metafory zastosowane w tekście. Sądzę, że tytułową bramę chciałaby przekroczyć niejedna dziewczyna ...
przysłano: 11 lipca 2007 (historia)

Inne teksty autora

Bardot
Marc Trey
Obawa
Marc Trey
Nieporozumienie
Marc Trey
Humoreska dla Ani
Marc Trey

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca