śmierć (wiersz)
Grzegorz Kaczmarczyk
brak
skąd masz mój adres
przybłędo i klucze od mieszkania
nie chciałem wpuścić
ale drzwi brudnym buciorem
zablokowałeś
kiedyś sam teraz
pojawiasz się zawsze z inną
w niedzielę z pogardą
wczoraj ze zdradą
teraz stoisz w drzwiach trzymając
w swojej zimną dłoń nienawiści
boję się że w końcu przyprowadzisz...
przybłędo i klucze od mieszkania
nie chciałem wpuścić
ale drzwi brudnym buciorem
zablokowałeś
kiedyś sam teraz
pojawiasz się zawsze z inną
w niedzielę z pogardą
wczoraj ze zdradą
teraz stoisz w drzwiach trzymając
w swojej zimną dłoń nienawiści
boję się że w końcu przyprowadzisz...
niczego sobie+
5 głosów
przysłano:
26 lipca 2007
(historia)
przysłał
Grzegorz Kaczmarczyk –
26 lipca 2007, 22:10
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"przedwczoraj [...]
wczoraj [...]
dziś".
Poza tym "teraz" wydaje się być w jakimś stopniu bardziej uniwersalne?
Odnośnie trzykropka wydaje mi się wręcz niezbędny.
No chyba, że ktoś pokusi się o jakieś poważne uzasadnienie ;-)
Mniejsza jednak o to. Tak na prawdę to dzięki, że "mnie" czytacie.
pozdrawiam :-)