Literatura

*** (przytknij swoje palce) (wiersz)

Kojot

przytknij swoje palce
do moich
zobacz, ile wycierpiały

pogładź skórę na policzku
poczuj
każdy moment wstrzymywania oddechu

zatrzymaj dłoń na moich piersiach
wyobraź sobie
wszystkich mężczyzn, którzy je dotykali

zjedź w końcu do pępka
dotknij językiem
miejsca nigdy niedotykanego

ale
nie idź dalej
tylko zatrzymaj
słodką tęsknotę
do pieszczoty


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 26 grudnia 2007, 08:04
no tak rozbudzić , rozgrzać i potem nie . dalej już be jest . ,, zachowaj tesknotę ,, i słodka jeszcze!! szczyt perwersji. tak to tylko kobiety potrafią . później sie uśmiechają , a faceci chodzą wygięci w dziwnych skłonach :/
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 grudnia 2007, 10:46
E, o tych piersiach niezły fragment : )
Nie są to jakieś wyżyny, albo ja dziś jakiś mam za dobry humor, ale wydaje mi się że tekst nie jest zły, oprócz spieprzonej puenty.
Marek Dunat
Marek Dunat 26 grudnia 2007, 11:47
a mi sie panie A absolutnie nie widzi to wierszydło . nic , a nic . o piersiach tez nie jest tak sielsko jak pan piszesz. nie dość ,że przeszły po nich tabuny rąk , to jeszcze dotykać powinny ,, ich,, , a nie ,, je,,. :/
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 grudnia 2007, 11:52
Ooo nie zauważyłem tego.
Ja tylko wyraziłem swoje zdanie, nic nie sugeruję nikomu : )
estel
estel 27 grudnia 2007, 17:42
przytknij, to jest dosyć niewdzięczne słowo.
do ostatniej strofy ładnie budujesz klimat, ale faktycznie puenta Ci siadła. bo dla mnie to wygląda, że sytuacja jest pod pełną kontrolą więc słodka tęsknota istocie dominującej nie przejdzie przez usta. :)
ja tak delikatnie jestem za.
przysłano: 26 grudnia 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca