Alter ego (wiersz)
norka
Było, że mgły zasłaniały horyzont,
zimno gwałciło zmysły,
ślad na płucach zginał kark.
Kaskady krwi jednogłośnie akceptowały twarze.
Było, że widmo Brockena wyciągało palec
samemu sobie śmiejąc się w twarz
i podziemne strumienie łączyły się
w jedno wywierzysko.
Było, że człowiek
zamarzał w samotnych kolebach,
odnajdywany jako alter ego.
Za dziewiątym razem przekonam się
jakiej maści mam futro.
dobry
5 głosów
przysłano:
18 marca 2008
(historia)
przysłał
norka –
18 marca 2008, 21:00
autoryzował
Marek Dunat –
19 marca 2008, 14:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Piekielnie pozdrawiam ;)
jakiej maści mam futro.
to proponuję kursywą. Wiersz podoba się. Pozdrawiam
Chyba jest lepiej, na pewno jest dobrze ;)
Pozdrawiam.
Diabły może nie mają, ale ich kochanki... ;)
A ja znowu po łbie zarobię ;-)
co do wiersza: motyw z futrem świetny.
pzdr