Literatura

* to tylko horrendum * (wiersz)

whiteshrew

 

noc cicha i ciemna

jedna z wielu

brzdęk ucha o ucho

porcelanę kruszy

 

sen rozrywa powieki

 

małe mniejsze i maleńkie

prawie niewidoczne nocne arrivederci

 

w karecie z koniem na czarnym polu

ostatnia prosta nim znikniesz

 

czas w głuszy przeskakuje

z braku na takt

serce bezwiednie wybija

którąś z kolei godzinę zero

 

aż strach pomyśleć o świcie

 

ciebie znowu zabraknie

na zbyt długie krótkie chwile

 


wyśmienity– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
szklanka
szklanka 12 kwietnia 2008, 10:10
wyrazisty, czuć tę niedokonana jeszczę nostalgię.
Pozdrawiam
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 12 kwietnia 2008, 10:30
Mówić mi co znaczy arrivederci...! : )

Przyzwoity wiersz, mną nie szarpnął ale też nie zmierził.
tajemnica
tajemnica 12 kwietnia 2008, 11:22
arrivederci znaczy do widzenia, do zobaczenia :>
Te wersy mi się bardzo spodobały:
"brzdęk ucha o ucho
porcelanę kruszy"

"sen rozrywa powieki"

"zbyt długie krótkie chwile"

:)
Balti
Balti 12 kwietnia 2008, 11:27
wiersz miałby zadatek na dobry, jednak czuć pewien niedosyt, lekko przegadany, a i tak meritum nieosiągnięte. Generalnie to średnio
Zły Miś
Zły Miś 12 kwietnia 2008, 11:34
serce bezwiednie wybija
którąś godzinę zero z kolei

ja bym to zapisał trochę inaczej:

serce bezwiednie wybija
godzinę zero, którąś z kolei

albo:

serce bezwiednie wybija
którąś z kolei godzinę zero
Latte
Latte 12 kwietnia 2008, 11:51
Dobry wiersz z cyklu Twoich!:)
whiteshrew
whiteshrew 12 kwietnia 2008, 13:40
Szklanko się cieszę, że wyrazisty :)najgorszą skazą jest wiersz którego nie widać ;)

Panie A tajemna już objaśniła ;) nie zmierził bo zimno nie jest ;P

Tajemna mnie też się podobały, dlatego przy skracaniu zostawiłam :>

Michale drugą wersję zostawię:>

Viktorze bo ja z natury dużo gadam sama do siebie i to jeszcze takim językiem, że ze słownikiem tylko siedzieć ;) może ciut przegadany, ale to zamierzenie, że tak powiem klimatyczne.

Caffe :> miejmy nadzieję, że nie ostatni :]

dziękuję wszystkim :>
Marek Dunat
Marek Dunat 13 kwietnia 2008, 23:31
no zastanów sie . przecież gdyby zabrać kilka dowolnych wersów to i tak tekst by nie stracił . nie wiem dlaczego , ale wydaje mi się ,że ostatnio wpadłaś w jakieś tryby manieryzmu pisarskiego . niby tekst jest nie najgorszy , ale nie ma w nim nic co porusza. takie pisanie dla pisania. coraz jest gorzej . wydaje mi sie ,że np. ten fragment :
czas w głuszy przeskakuje

z braku na takt

serce bezwiednie wybija

którąś z kolei godzinę zero

zupełnie spokojnie można pominąć w całości i NIC w wymowie sie nie zmieni .
ja nie twierdzę,że teraz jest do niczego , ale może być znacznie lepiej . tak uważam , bo wiem co potrafisz.
Zły Miś
Zły Miś 13 kwietnia 2008, 23:39
wiem po sobie, że nieraz lepiej odpocząć, żeby pisanie nie stało się chamską rutyną :)
whiteshrew
whiteshrew 14 kwietnia 2008, 08:28
Anathemo ten fragment można usunąć fakt :) trochę staram się w bardziej opisowe klimaty wejść i stąd do wiersza mi się wkradają
staram się też coś zmienić w stylu, ale i tak pod jedno dyktando wychodzi :/ chyba sobie zrobię ten odpoczynek i tak ostatnio na raty mi się wiersze rozkładają a to znak, że czas posiedzieć głębiej w realu ;)
Marek Dunat
Marek Dunat 14 kwietnia 2008, 08:36
byle nie za długo dziobasku , byle nie za długo. tam jest różnie. :)
whiteshrew
whiteshrew 14 kwietnia 2008, 09:31
A no wiem, im gorzej tym lepiej na wywrocie ;)
przysłano: 12 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

* ja romantyczna
whiteshrew
* autoportret
whiteshrew
*a za oknem motyle
whiteshrew
* a za oknem motyle
whiteshrew
* cztery kąty *
whiteshrew
* nieostro *
whiteshrew
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca