Literatura

roztargnienie (wiersz)

pogAnka

 

piszę bo lubię
siadać na oknie i zdrapywać gwiazdy
patrząc jak mrok połyka cienie
rozgniata senne liście

słyszeć jak na mgle zawisa cisza
czas skrapla się na drzewach
dojrzały księżyc spada w trawę
i rozpierzchają się znaczenia



 ***


dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 8 maja 2008, 14:34
:). fajnie jest kiedy pogAnka ma słowotok. śliczny wierszyk , fajne metafory, fajny klimacik.
..
.. 8 maja 2008, 15:19
:-) mniam!
Zły Miś
Zły Miś 8 maja 2008, 15:57
klimat ma, ale taki wyświechtany. W ogóle po pierwszym wersie wahałem się czy dalej czytać.
zieloneciele
zieloneciele 8 maja 2008, 20:56
ale za to drugi rekompensuje wyświechtanie pierwszego. drugi wers jest genialny.

dojrzały księżyc spada w trawę
i rozpierzchają się znaczenia- i to jeszcze bardzo bardzo.
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 9 maja 2008, 20:05
Powiedział bym - szopenowski mazurek.
bardzo mi się podoba
Pozdrawiam
Andrzej Talarek
J.K.Gotard
J.K.Gotard 6 czerwca 2008, 00:36
Mnie takze pozytywnie rozpierzchnęło(rozpierzchło?).
przysłano: 8 maja 2008 (historia)

Inne teksty autora

dystymia
m.y.s.z.a.
tartak
m.y.s.z.a. (pogAnka)
świtanie
pogAnka
***
pogAnka
akt (pierwszy)
pogAnka

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca