w niepewnym świetle (wiersz)
Baśka
zacięły się rolety brakuje odwagi by je odblokować
- wzrok przyzwyczaił się do półmroku
trudno utrzymać w palcach kolejnego papierosa
już dłużej nie da się oszukać oddechu
z parapetu spogląda zwiędnięty fiołek biały
deszczowe oczy i płatki jak słowa
chciała podać wody – krew na ostrzu
nie można napełnić rozbitej butelki
dobry
5 głosów
przysłano:
5 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Baśka –
5 czerwca 2008, 15:07
autoryzował
ew –
6 czerwca 2008, 20:26
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
<p>......................................</p>
<p>......................................</p>
<p>......................................</p>
itd.
na końcu wersu </p>
np. <p>...................................</p></br>
i tu bedziesz miała pustą linie
Chyba za durzo marnych wierszy :):):):):):)
co do wiersza. dziwne przerzutnie, zbyt wiele słów. niepotrzebnie.
już dłużej nie da się oszukać oddechu
No nie wiem. Jest w porządku, ale czy to wystarczy? Ja bym puścił na pierwszą. Za tulipana i fiołka białego.
w sumie to chyba już gadulstwo w tym temacie wyczerpane ;)
zmylił mnie
resztę przemilczę ;))
Ale wiesz, że się cieszę... nie? :D
Wiersz mi się bardzo podoba, aż muszę zaglądnąć do tych, których nie czytałam...:))
ściskam mocno
no Tajemna, teraz już wiem, że się cieszysz :D
również ściskam