katowicki alfa (wiersz)
Baśka
w błękicie kieliszków odbite uśmiechy
przypadkowych osób połączonych słowem
toast przerwany kozią dłonią
chwiejnie wyciągniętą w niewłaściwym kierunku
tylko z chwilowym odejściem
by powrotami burzyć idealny rytm tańca
lub zatrzymać wzniesione ręce
obojętność nie została odczytana
a podobno
to artyści są popieprzeni
dobry
2 głosy
przysłano:
15 lipca 2008
(historia)
przysłał
Baśka –
15 lipca 2008, 02:04
autoryzował
Marcin Sierszyński –
15 lipca 2008, 20:08
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
moja opinie znasz.. zostawiam więc tylko ślad na zielono
nie rozumiem też kursyw przy słowie i kozie, możesz wyjaśnić?
''to artyści są popieprzeni'' - widziałbym w nowym wersie.
jeżeli chodzi o tylko z chwilowym odejściem i końcówkę to masz rację, poprawiam
dziękuję za komentarze :)
a kursywa w przypadku wyrazów słowem i kozią jest uzasadniona, ponieważ mają one podwójne znaczenie, jedno dla zwykłego odbiorcy, a drugie dla obecnych ;)
Tajemna jak chcesz to Ci wyjaśnię o co chodzi z tą kozią dłonią ;)