Literatura

współistnienie (wiersz)

joan

nic się nie zmieniło, nawet pora roku jest ta sama,
a liście spadają masłem na dół. kiedyś, jednostronny lot
stracił na atrakcyjności teraz, luksus posiadania siebie,
daje przekonanie o słuszności wyboru. jeszcze raz

usiądziemy nad brzegiem jeziora i poprosimy

o wybaczenie. na reakcję poczekamy cierpliwie.
już się nam nie spieszy.

 

tułaczka zakończona mianownikiem.

 


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Latte
Latte 21 września 2008, 12:18
To powodzenia, żeby już nikt nie musiał się tułać :P
ew
ew 21 września 2008, 15:54
Ujęło mnie.
Jeszcze jedna próba, kolejna, może ostatnia szansa.
Przemyślałabym końcówkę, bo trochę popsuła przekaz, zbyt oczywista jest ta nagroda, nie chcesz jej jakoś zakamuflować?
Michał Domagalski
Michał Domagalski 21 września 2008, 20:02
A mnie tu nic nie ujmuje. Trochę jednak wytarte to wszystko. Szczególnie to "wspólne życie". Powiem szczerze, że wg mnie tekst idzie na łatwiznę. Nie zagląda w głąb, poprzestaje na pojedynczych frazesach. Może jest prawdziwy, ale zaledwie prawdą przysłowia ludowego. Nie warto poszperać ciut głębiej? Odnaleźć struktury?
joan
joan 21 września 2008, 22:36
ew przemyślę- dajcie mi troszkę czasu dobrze? może coś wymyślę aby to jakoś ukryć i zostawić w domyśle: dzięki:)

Michał- a bo to taki kobiecy wiersz - inne niż przeważnie piszę, idzie na łatwiznę? być może - taki mam czas pewnie.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 21 września 2008, 22:39
...kobiecy - niekobiecy...

Trza być za równouprawnieniem ;)
joan
joan 21 września 2008, 22:40
Michał- kurcze do tej pory słyszałam że moje to męskie pisanie- to ja już umilknę bo mnie pozwiesz:P
sens 21 września 2008, 22:58
dalczego nie ma pójścia w głąb języka? dlaczego zadowolono sie tutaj zapisami typu -
"usiądziemy nad brzegiem jeziora i poprosimy siebie,"luksus posiadania siebie,
daje przekonanie o słuszności wyboru"
???
puenta - masło maślane. nie tyka. nie boli. zmarnowany tekst. pozdrawiam.

ewent. odp. - mail - wtredy na pewno przeczytam
joan
joan 21 września 2008, 23:54
ew - zmienione:)

sens - masz prawo do swojej oceny.:) pozdrawiam
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 22 września 2008, 00:58
się coraz lepsiejszy robi:)
jeszcze wywaliłbym"boga" by pozbyć sie jednoznaczności próśb... i przybywam z odsieczą:D
joan
joan 22 września 2008, 08:59
masz Grzesiu- wywaliłam boga, jakkolwiek to brzmi;P
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 22 września 2008, 20:23
w głąb to trza czasem samemu zajrzeć Michale...
Michał Domagalski
Michał Domagalski 22 września 2008, 20:34
Czasami...
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 września 2008, 10:41
Tak, ta głębia mi się podobała, pomimo nieudolności kursywy. To dobry tekst.
Marek Dunat
Marek Dunat 23 września 2008, 13:13
a dla mnie mimo wszystko to podwójne ,,siebie,, jest jakieś burzące całość . widziałbym raczej inne zakończenie pierwszego wersu drugiej strofoidy. również ,,nam ,, z trzeciego wersu bym wyeliminował.
joan
joan 23 września 2008, 13:16
siebie wywaliłam- fakt dwa razy na końcu wersu zgrzyta
nam zostaje:) dzięki marek
estel
estel 24 września 2008, 16:01
"kiedyś, jednostronny lot
stracił na atrakcyjności teraz, luksus posiadania siebie," - nie bardzo chwytam rozmieszczenie inetrpunkcji. Spadające maślane liście nasuwają mi przykład posmarowanego masłem kota, również spadającego. Puenta imo siadła, wspólny mianownik - to jest ciekawe, ale można to było lepiej rozegrać. Jeśli mam się opowiedzieć - to takie niemrawe tak.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 21 września 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca