Literatura

38,2 st.C (wiersz)

Łukasz Juszczyk

Temperatura rośnie i nie chcę spadać:/

złapany na mokrym uczynku
przez psychodelicje
ciągle prezentujący
na nowo
ten sam przykład
rosnącego w szybkim tempie

ciepła

 

skrawek po skrawku
urywa fragmenty pamięci
nie chcąc nazywać rzeczy po imieniu
w gorączkowym stanie
niemoralnego spokoju ducha

 

smród przestał już pachnąć
oczy zamknięte
udające trupa
spoglądają ukradkiem
na niebezpieczeństwo

 

w sytuacji krzyzysowej
ręką podniesioną do góry
zgłosił swą chęć
do upadnięcia


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
urughai
urughai 26 września 2008, 07:29
A może tak...


"złapany na mokrym uczynku przez psychodelicje
ciągle prezentuje na nowo ten sam przykład
rosnącego w szybkim tempie ciepła

skrawek po skrawku
urywa fragmenty pamięci
nie chce nazywać rzeczy po imieniu
w gorączkowym stanie
niemoralnego ducha

smród przestał już pachnieć zamkniętymi oczami
udające trupa spoglądają ukradkiem
na niebezpieczeństwo

w sytuacji kryzysowej
ręką podniesioną do góry
zgłosił swą chęć

do upadnięcia"


choć sam tekst - do mnie nie trafia........................ale tak jakby lepiej się czytało...
Jasiek Stasiek 26 września 2008, 08:22
pachnąć, upadnięcia... tak jakby coś nietak. I faktcznie, zrobiłeś na moje oko za krótko te wersy,dałoby się je jakoś inaczej połączyć.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 września 2008, 10:59
Dla mnie jest tu trochę zapchajdziur. Niczego sobie tekst.
nadinka 26 września 2008, 14:22
a mi się bardzo podoba :) pozdrawiam Łukasz!
ew
ew 27 września 2008, 16:03
Wyczuwa się wzrost temperatury, bez rewelacji, ale mądre podejście i zgrabnie podane.
przysłano: 26 września 2008 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca