Literatura

Meredith (I) (wiersz)

Rafał_Leniar

To nic, Meredith, że obdarli nas ze skóry

 

gdy byliśmy jeszcze dziećmi. Wiesz, na dłuższą metę

to bardzo korzystne - przyzwyczaić nozdrza do zapachu

krwi.

 

Pamiętasz? Mówiliśmy: tyle może nas dzielić

od zmyślonego piekła.

 

Ponoć teraz jesteśmy już całkiem dorośli, możemy wyjść

do ludzi. Widzieć jak się kaleczą, ranią, rozpętują

wojny w Iraku. może i wygląda to jak

karuzela z wisielcami, ale chyba nie jest jeszcze

tak źle. W końcu to oni wymyślili

wino i żaglówki.

 

Tak, Meredith, teraz jesteśmy dorośli, chyba na tym

dorosłość polega -

 

żreć. Uczyć się nowych pozycji

z Kamasutry.

 

Nie przejmować się tym,

że Bóg jest

 

prawiczkiem.


niczego sobie 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 17 stycznia 2010, 21:10
Lubię takie proste. Chociaż nie trafia do mnie ostatnia że:

,,że Bóg jest
prawiczkiem.''
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 17 stycznia 2010, 21:19
Przychodzą mi do głowy wiersze Franka O'Hary czy piosenki Toma Waitsa...
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 18 stycznia 2010, 16:41
Hej, Tomaszu. Też myślałem o Waitsie. Podejrzane. ;]

Co do wiersza - widać, że jest mocno nacechowany świetliszczyzną, ale nie do końca, momentami. Ciekawe, co będzie dalej.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 18 stycznia 2010, 16:41
ciekawie z tą skórą, jakby przejście od historii pojedynku Marsjasza z Apollem, że bóstw w sztuce nie przerośniesz, ale ich sztuka nie do końca jest szczera - obcieranie ze złudzeń! - do samego słowa "dzielić", które znów ze skórą w świadomości funkcjonuje.
ujmuje mnie tu szczerość, ale od Kamasutry uważam, że tekst jest zdewastowany. ja cię proszę, popracuj nad końcówką.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 19 stycznia 2010, 00:56
(I) - a zwrócił ktoś uwagę na symboliczne znaczenie tego znaczka? (hehe)
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 19 stycznia 2010, 10:21
w tytule wiersza rzecz jasna
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 20 stycznia 2010, 14:34
Lubię to, oj lubię. Tylko ta końcówka, jakby na nią pomysłu zabrakło. Posluchałabym hayde i popracowala nad nią. Albo skończyła na 'dorosłość polega'.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 22 stycznia 2010, 17:37
witam. figury, choć opisane, nie męczą, ciekawa konstrukcja, dobrze poprowadzony, końcówka siada. jakoś się wymyka emocja chyba.
tu: "W końcu to oni wymyślili
wino i żaglówki" - bardzo.
Ubu-bubu 30 stycznia 2010, 21:38
Dziękuję za komentarze. Końcówka kiedyś była inna. "Nie pytać, czy Bóg jest szczęśliwy". Czy coś takiego.

Pozdrawiam.
przysłano: 17 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Piłatyzm
Rafał_Leniar

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca