Literatura

obiad (wiersz)

kulkinamole

 

zjadasz
moje ostygłe wiersze
na sucho
udaję
że nie obchodzi mnie wcale
czy staną ci w gardle

 

przesłowiłam
lato tonie w talerzu na fioletowo
a przecież pytałam
czy nie podgrzać

 

potem już tylko mięta i krople
ciężka lepkość poobiedniego stołu
między palcami

 

jutro pewnie zjesz na mieście

 

jutro
rozpalę ogień
pod nowe pierwsze słowo


wyśmienity 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 2 czerwca 2010, 18:25
"zjadasz moje ostygłe wiersze
(...)
udaję
że nie obchodzi mnie (...)
czy staną ci w gardle

przesłowiłam
lato tonie w talerzu (...)
a przecież pytałam
czy nie podgrzać

potem (...) tylko mięta i krople
ciężka lepkość poobiedniego stołu
między palcami

jutro pewnie zjesz na mieście

/dlatego/
rozpalę ogień
pod nowe (...) słowo"

............................................................ ..........

"zjadasz moje ostygłe wiersze
udaję że nie obchodzi mnie
czy staną ci w gardle

przesłowiłam lato
tonie w talerzu na fioletowo a przecież
pytałam czy nie podgrzać

potem mięta i krople
ciężka lepkość poobiedniego stołu między palcami
jutro pewnie zjesz na mieście

rozpalę ogień
pod nowe pierwsze /jutro/"

............................................................ ................


"moje ostygłe wiersze
staną ci w gardle


przesłowiłam lato na fioletowo pytałam
czy nie podgrzać

tylko mięta i krople poobiedniego stołu
między palcami
pewnie zjesz na mieście

jutro rozpalę pierwsze
/nowe/ słowo"


dziękuję za chwilę z iconą, co do której.......................mogłem wejść i oddychać - moim "kubizmem" się nie przejmuj....................w książkach też zdarza mi się kreślić i mazać - a świadczy to o tym, że.......................jest wiersz....
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 3 czerwca 2010, 12:32
I kolejny autotematyczny wiersz. Lepszy od tego wiśni, ale nadal nieporuszający.
anastazja
anastazja 5 czerwca 2010, 20:52
Wyśmienicie piszesz kuleczko! Wybacz - się omsknęło na bdb, - miało być - wyśmienite.:))
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 7 czerwca 2010, 11:53
Wiersz, jakich wiele. Poprawny, bez wątpienia, ale w pamięć się nie wbija, nie powala, tchu nie zapiera.
Figa
Figa 9 czerwca 2010, 09:25
fakt, nie jest nadzyczajny, ale mnie ujął, bardzo się spodobał.
przysłano: 2 czerwca 2010 (historia)

Inne teksty autora

kapitulacja
kulkinamole
z odzieżą używaną
kulkinamole
Czasowzględność
kulkinamole
***
kulkinamole
Bezmowie
kulkinamole

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca