Literatura

.tam gdzie diabeł mówi. (wiersz)

saszka

dzień dobry

okna są już zabite

jak dwie trzecie miasta

bezdomne ciała przechodzą

przez drzwi wpółotwarte

 

byle dalej

bezwładne dłonie rozkazów

z sumieniami na sprzedaż

z uśmiechem

wstrzymują gorące oddechy

 

umrzyj ze mną

słychać płacz kolejnej matki

nad zastygłym bólem

a jeszcze przed chwilą był ciepły

dał się urabiać jak glina


dobry 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Olivia B.
Olivia B. 21 czerwca 2010, 23:26
Wreszcie mam chwilę spokoju i mogę sobie spokojnie przysiąść przy Twoich wierszach.
Jak tu mrocznie i smutno. Udało Ci się zbudować klimat.
anastazja
anastazja 22 czerwca 2010, 20:14
Moje smutasy, które tak lubię. Udało Ci się ładnie złożyć tekst. Brawa.:)
Figa
Figa 22 czerwca 2010, 20:59
a jeszcze przed chwilą był ciepły
dał się urabiać jak glina
bdb
Marta
Marta 22 czerwca 2010, 21:20
bdb zakończenie i wiersz też, pzdr
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 23 czerwca 2010, 02:42
1.Te dwa fragmenty: "okna są już zabite" i "przez drzwi wpółotwarte",nieco się sprzeczają. Początkowo dajesz do zrozumienia, że nie ma szans na wejście, ale już krok dalej są "wpółotwarte" drzwi...

2. Po co ta kursywa? To chyba nie są cytaty...

3. Sugeruję układ konsekwentny: bez przerwy międzystroficznej przed drugą zwrotką, albo wszędzie przerwy.

Cała ostatnia zwrotka jest świetna. Szczególnie: "umrzyj ze mną" - to jest piękne i mistyczne wezwanie... Jak u Von Kleista. Gratuluję.
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 23 czerwca 2010, 02:56
Jeszcze jedno, Saszka: Co to za kropki w tytule? O co chodzi?
saszka
saszka 23 czerwca 2010, 20:07
Pawle, dziękuję bardzo za wnikliwą analizę mojego wiersza, rady i dobre słowo. A więc tak:
1. Okna są zabite, ale ludzie jakoś muszą wchodzić do swoich domów dlatego drzwi zostawiam lekko uchylone.
2. Kursywa: mowa niezależna: dzień dobry mówi diabeł mieszkający w mieście, byle dalej krzyczą ludzie uciekający, a umrzyj ze mną- młody chłopiec.
3. Układ też mi się niezbyt podoba, ale jeszcze się nad nim zastanowię.
4. Kropki w tytule, jak już kiedyś mówiłam, są wyznacznikiem moich wierszy. Niektórym może się to nie podobac, ale ja tak je oznaczam już wiele lat i nie wyobrażam sobie swojego wiersza bez tych kropek w tytule :)
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam :)
saszka
saszka 23 czerwca 2010, 20:08
Dziękuję Wam wszystkim za komentarze i oceny :)
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 24 czerwca 2010, 04:37
Początek i koniec są tym samym na obwodzie koła - jak mawiał Heraklit z Efezu. Kropki... Cóż, wiem, że trudno odejść od przyzwyczajeń, ale jeśli kiedyś będziesz chciała gdzieś drukować - pomyśl o tym. Nie zaczynamy zdania, tytułu, czegokolwiek - kropką. Ale zawsze możesz zacząć... taką praktykę. Powodzenia.:)
saszka
saszka 24 czerwca 2010, 09:10
Obawiam się, że nie są to wiersze "do druku" ;) Ale mam nadzieję, że (jeśli by do tego doszło) uda mi się przekonać do tego pomysłu wydawcę:) Pozdrawiam :)
przysłano: 20 czerwca 2010 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca