Literatura

Tata-raki w hiacyntach (piosenka) /"Chmurnoryjność w synonimie hipnozy"-23./ (wiersz)

Arkadiusz R. Skowron

...

 


* Jednemu z ojców

 

 

ciągle pamiętam pytania

których nie zdążyłem zadać

bólem wśród poszukiwania

strachem byś nie odpowiadał


ciągle pamiętam ostatnie

chwile nagiego profilu

w-niebo-wzdęciami wśród łaknień

i lekkość marzeń motylą

 

tata tata

tata tata

tata tata

tata

tata-raki

(w hiacyntach)

 


konanie łkanie w poduszkę

ciche przerwane radości

dziś mam na dłoniach zaduszki

została skóra i kości


ikony blade wspomnieniem

gnają procesją w nieznane

błyskają po śladach cienie

w modlitwie o zażegnanie


tata tata

tata tata

tata tata

tata

tata-raki

(w hiacyntach)


mszą i wspomnieniem w świątyni

kwiatem w wazonie z lastrika

wiarą że los się odmieni

czas mi po kościach zastrzykał


wierszem splecionym przypadkiem

nie-dostrojoną gitarą

nie-przełamanym opłatkiem

i senną marą-wiarą


tata tata

tata tata

tata tata

tata

tataraki

(w hiacyntach)

 

 

 

wierszem splecionym przypadkiem

po nie-zadanych pytaniach

idę jak ślepiec przez kładkę

przekleństwem nie-

-przeżegnania

 

w

tata tata

w

tata tata

w

tata tata

w tata

w tataraki

(w hiacyntach)

-------------------------------------


 


wyśmienity 6 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Olivia B.
Olivia B. 26 pazdziernika 2010, 11:14
...

Trafia mnie ten tekst w sam środek... duszy. Nie skomentuję, przepraszam.


Dostałam dziś ''Automordet''! Huuuurra!
Marzena
Marzena 26 pazdziernika 2010, 12:10
"konanie łkanie w poduszkę

ciche przerwane radości

dziś mam na dłoniach zaduszki

została skóra i kości


ikony blade wspomnieniem

gnają procesją w nieznane

błyskają po śladach cienie

w modlitwie o zażegnanie"
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:

- Skąd pochodzi to światło?

Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.

- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
— Jonathan Carroll
Poza ciszą

Tak mi się skojarzyło....
Marta
Marta 26 pazdziernika 2010, 15:28
umiesz pisać wspaniale :))
Rita 26 pazdziernika 2010, 23:23
I rymem pięknie grasz na emocjach...
ew
ew 4 listopada 2010, 17:28
melancholijnie, tęsknie, z pełnym niespełnieniem, z zaprzepaszczeniem i niewykorzystaniem czasu, z wyrzutem samemu sobie, że można było więcej, lepiej, mocniej. i z wielkim bólem straty. gdybym stawiała oceny, dostałbyś ode mnie wyśmienity.
Piwonka
Piwonka 30 czerwca 2011, 21:25
Duszę swą na łyżce w każdym wersie podajesz,
mówiąc:
posmakuj, skosztuj,
do syta się najedz.
Pozdrawiam
I.
przysłano: 26 pazdziernika 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca