Koło. (II) (wiersz)
Jacek
Tata mówi, że jak będę
niegrzeczny, przyjdą po mnie
czerwoni.
Trochę się boję, bo jego słowa są
żywe jak Jezusowa sukienka z obrazu
z tęczą.
Mówię sobie – będzie bunt i dostaję ten
wiersz spisany na bibule.
dobry
7 głosów
przysłano:
30 stycznia 2011
(historia)
przysłał
Jacek –
30 stycznia 2011, 13:11
autoryzował
ew –
5 lutego 2011, 19:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
i będę błagała o kolejne z tego cyklu.
jeszcze jakbyś mógł przewersować przedostatni wers, dla lepszego czytania, to nawet jestem w stanie wrócić tu i napisać wszystkie myśli jakie przeszły mi przez głowę przy czytaniu.
Osobiście bardzo lubię wiersze, w których podmiot jest dzieckiem :)
poza tymi uwagami, to podoba mi się idea, którą wyczytuję, tej bezustannej cyrkulacji, zastraszeń, rewolucji, żeby z buntu przejść do papieru itd. coś jest z tą historią na rzeczy, że panuje taka okropna wybiórczość. żeby zapisać ją po swojemu, trzeba dorwać się do władzy, więc takie spektakle są jakby wyznacznikiem naszej cykliczności.