Literatura

samospalenie (wiersz)

smykusmyk

potrząsam naszym drzewem, spadają obłe kształty;
ciała bez ironii.
dzień obdziera kości z mięsa, maluje nasze ściany
w krwistych bohaterów.

 

stawy skrzypią nieznośną kakofonią, w ich miejsce
wrastają zęby; rzędy kłów, siekaczy, trzonowców. wgryzają
się w twoją mantrę.

 

rak toczy słowa; śmierdzę tytoniem i wódką, jak bezdomny profesor -
oczekuję współczucia. jesteś bezgłowym bożkiem, nie możesz
za mnie płakać.

 

ulice uginają się pode mną; rwące rzeki.
brzemienne brzuchy kobiet jak kościelne dzwony
zwiastują kolejny cykl o miłości. 


dobry 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 19 sierpnia 2011, 20:50
A też siedzi we mnie ostatnio taki obrazek obdziera kości, ciekawe skąd to się bierze. Najbardziej podobają mi się krwiści bohaterzy, zobaczyłam sobie wtedy takich herosów malowanych po wewnętrznej stronie skóry jakby to były jaskinie, malowidła z Lascaux. Całości jeszcze nie ogarnęłam, mocno skupił mnie ten obraz.
kamil kwidziński
kamil kwidziński 19 sierpnia 2011, 21:51
całość jest spójna, wszystko jakby płynie z jednego uczucia. mocne i ładne.
smykusmyk
smykusmyk 19 sierpnia 2011, 21:54
@ Justyna, u mnie to pewnie ze zbliżającego się okresu :D
@ Kamil, dziękować :)

P.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 19 sierpnia 2011, 22:36
Hehe... bo to tak zawsze, jak nie przed, to w trakcie ;D
Marcin B.
Marcin B. 20 sierpnia 2011, 02:41
Oj mocno i nawet jakieś tam popularne motywy wplotły się tu gładko i bez zgrzytów. Może tylko ta mantra mi nie przypasowała, takie połączenie jej z konkretem do mnie nie trafia poetycko. Już się rzucałem dawać wyśmienity, no ale dla uczciwości obniżyłem za to jedno, chociaż utwór i tak mi się podoba ;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 20 sierpnia 2011, 09:52
Wiesz co, ja się tak przyglądam nadal temu tekstowi, bo cały czas coś mnie przy tych obłych kształtach wybijało i już wiem - nie powinno być tu kształtu, bo to jak powiedzieć prostokątne kształty, a przecież prostokąt to kształt czegoś.

A całość robi wrażenie, zwłaszcza zakończenie. Np. tutaj "ulice uginają się pode mną; rwące rzeki." - myślę sobie, że te rzeki wcale nie muszą łączyć się z ulicami, że skoro bezustannie jest tu podział wnętrze-zewnętrze, to rzeki mają więcej wspólnego z krwawymi bohaterami. Kurczę, lubię takie obrazowe pisanie.
Radosław Kolago
Radosław Kolago 21 sierpnia 2011, 11:17
Tak, robi wrażenie.
przysłano: 19 sierpnia 2011 (historia)

Inne teksty autora

ławica
smykusmyk
dom lalek
smykusmyk
rozszczepienia
smykusmyk
wilk Perraulta
smykusmyk
portfolio
smykusmyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca