Literatura

rozszczepienia (wiersz)

smykusmyk

żeby usłyszeć uderzenia, musiałabyś mocniej się starać, Marie.
tymczasem usychasz; na liściach z długim stażem – tam głębokie żłobienia
przechodzą w potoki.

 

regularność rysów jest dziś pergaminowa. zakradam się
do twojej twarzy. zbyt blisko,
zbyt blisko jestem krzywizn bioder, ramion. skrzące się bielmo,
moja ziemia na tobie – wciąż bardziej pasuje nam jej zapach.
erozja drąży w ciele równiny, rozkłada uda.

 

nie rozwarstwisz mnie, musiałabyś mocniej się starać, Marie.
gdybyś była tylko piachem, lepiej by wyrosły nasze dzieci.
 


słaby+ 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
król 28 lutego 2012, 14:29
Pisz dziołcha, pisz, tylko nie baw się w opiekuna, bo się nie nadajesz. Nie szanujesz innych poetów i ich wrażliwości. Włazisz na ich prywatne profile i obrażasz. Co to za opiniowanie, że słabe, albo "w skali na minus" przy pierwszym wejściu. a po co są moderatorzy?
Opiekun to ten, kto dba o drugiego.
Nowym opiekunem powinna zostać Bożena B., bo przynajmniej jest taktowna, delikatna i celniejsza w opiniach. Tutaj to ja tylko erozję widzę. bardzo. I prywatę!

Veto - kobieto!

Wracam na moją planetę.
król 28 lutego 2012, 14:37
Fatalny stawiam za postawę, nie dla wiersza, ale zobacz Smyku jak to jest,
jak postawione "od czapy".
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 28 lutego 2012, 14:45
do takich tyrad służą prywatne wiadomości.
jeżeli już wybierasz się pod czyjś wiersz, to pisz o nim (skoro byłaś w stanie go ocenić, to jakiś równoważnik zdania na temat również ma szansę się spłodzić), a jeśli już koniecznie musisz coś napisać o autorze, to w kontekście jego twórczości. prosiłbym bardzo, żeby na przyszłość się tego trzymać.

zresztą sądzę, że nasza Kierowca z radością rozsądzi wszelkie spory dotyczące jakości "opiekuństwa"
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 28 lutego 2012, 14:56
Ufo, proszę cię o uspokojenie się i przemyślenie swoje postępowania. Twoje zachowanie jest co najmniej naganne - biegasz za Smyku, zarzucając rzeczy, które robisz sama. Pod tekstem Riity napisałaś:
"Myślę, że bardziej liczą się jakieś konstruktywne uwagi lub mądre refleksje, które mogą pomóc autorowi, a nie wbijanie szpilek wszystkim po kolei." - to może przeczytaj jej komentarze, a potem się wypowiadaj co? A jeśli coś jest podane w formie skrótowej, zawsze można poprosić o rozwinięcie, zamiast z automatu napadać komentującego, zwłaszcza że samemu nie podaje się kompletnie żadnych argumentów. "Od czapy" nie jest tylko powyższa ocena, ale również bezpodstawne czepianie się osób.

I pozwól, że sama będę decydować, kto opiekunem zostanie, a kto nie.
Radosław Kolago
Radosław Kolago 28 lutego 2012, 15:25
Ja też się nie jaram, znaczy - nie znam się na poezji, bo przecież opiekun nie może pisać słabo ;(
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 28 lutego 2012, 15:35
"regularność rysów jest dziś pergaminowa" - ja wiem, że w poezji można sobie na wiele pozwolić, tu jednak proponuję raz jeszcze pomyśleć co może kryć się pod - nawet najszerzej pojętym - hasłem "regularność rysów", a następnie jak się to ma do pergaminu ( w jakiejkolwiek postaci).
Sam wiersz na licealną nutę, kiedy to twórcy zbyt łatwo dopinają cekiny takie jak: "erozja drąży w ciele równiny, rozkłada uda."
król 28 lutego 2012, 16:03
Jeszcze mnie wyświetla, więc podkreślę tylko fakt,
że powinno się szanować ludzi i ich twórczość, nawet, gdy nie jest wybitna
(być może jeszcze?).
a konstruktywne uwagi zobowiązują zwłaszcza tych, którzy chcą być OPIEKUNAMI.

Tyle się NAM należy - DLATEGO POSZŁO NA FORUM.
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 28 lutego 2012, 16:15
e, jak to nie może pisać słabo??? to co mam teraz zrobić? podać się do dymisji?
dlaczego mówisz mi to dopiero teraz, cholera
smykusmyk
smykusmyk 28 lutego 2012, 16:48
Dziękuję za tak tłumne przybycie, głównie za sprawą moich komentarzy jak mniemam :) A raczej wystawionych ocen, bo jak widzę, liczy się to co przedstawione graficznie :)

ufo - Twoja dogłębna analiza doprawdy mnie zmroziła. Poczułam się obnażona :) Skąd wiedziałaś, że wchodzę na profile? Do tego, że ktoś jest delikatniejszy, taktowniejszy i celniejszy to mi się nawet nie chce ustosunkowywać :) Wiesz, był taki film - Dzień świra, i tam jest taki Adaś Miauczyński, który wypowiada bardzo ciekawy monolog o racji. Polecam do przeczytania, przeanalizowania i odniesienia do wypowiedzi pod moim adresem (moim personalnie, a nie ad komentarze - ja sobie nie robię wycieczek osobistych względem Ciebie i Twoich koleżanek).

Radku - jak to opiekun nie może pisać słabo? Ja tak samo poszukuję "złotego środka", jak każdy inny użytkownik na tej stronie. To, że funkcjonujesz jako opiekun, oznacza, że jesteś Yodą Poezji/Prozy czy jak :))))???

Kubo - zapewniam, że ta kwestia została przemyślana dogłębnie. W moim odczuciu regularność rysów ma się bardzo dobrze względem pergaminu, który przecież jest materiałem wyjątkowo delikatnym i łatwo ulegającym zniszczeniu, czyż nie? Do zarzutu, że tekst na licealną nutę ciężko mi się ustosunkować, choć pewnie tak jest, skoro tak mówisz.

I jeszcze na koniec. ufo - konstruktywne uwagi nie są tożsame z pochwalnymi.

Pozdrawiam i dzięki za zaglądnięcie.
Bożena B
Bożena B 28 lutego 2012, 18:54
Przychodzę z rewizytą ;)

I żeby oddać sprawiedliwość wierszowi, bo to dobry wiersz. Świadomie i sprawnie poprowadzony. Intrygujący i ciekawy. Można by w sumie jeszcze pokombinować/podłubać w środkowej strofce, ale nie jest to konieczność. Zresztą, jeśli świeżynek, to lepiej niech sobie stygnie.

Widzę też klamrę. Nie wiem, czy ona tu jest faktycznie, czy tylko ja znowu chodzę jak kot, ale mi się jawi ładna, spinająca całość, klamra. I nie wyprowadzaj mnie z błędu, jeśli się mylę ;)

Tytuł przyciąga.

Pozdrowienia

PS: Odwecik i krytykanctwo, jak widać, stanowią nieodłączną portalową parę, nie tylko na Wywrocie. Wielka szkoda. I nie mam tu na myśli autorki powyższego wiersza.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 28 lutego 2012, 19:13
"W moim odczuciu regularność rysów ma się bardzo dobrze względem pergaminu, który przecież jest materiałem wyjątkowo delikatnym i łatwo ulegającym zniszczeniu, czyż nie?"

Owóż, nie. Przypuszczam, że mogło Ci chodzić o papirus, bo pergamin, wyparł ten pierwszy właśnie dzięki swojej żywotności i odporności na zniszczenia - wszak jest to specjalnie sprawiona skóra zwierzęca :) Wikipedia: "Jego największe zalety to, w odróżnieniu od papirusu, możliwość pokrywania pismem obu powierzchni oraz wytrzymałość, która umożliwiła zastąpienie zwoju współczesną postacią książki czyli kodeksem."
Jakby jednak nie było, nawet jeśli chodziło o papirus, to "regularność rysów" wiąże się raczej z proporcjami bądź symetrią (jej brakiem) i nie widzę związku z wytrzymałością jakiegokolwiek materiału. Zostawmy jednak to zdanie.
Moim zdaniem wiersz jest słaby, mimo użytych ozdób złożeniowych i wtrętów parafilozoficznych.
Oliwia 28 lutego 2012, 19:31
Kurczę, Autorka wybaczy. Mam problem.
Pani Bożena napisała: ''przychodzę z rewizytą'' i właściwie to samo mogłabym powiedzieć. Do wiersza zachęciły mnie głównie konstruktywne i celne opinie pod moim tekstem. Ale również poprzednie teksty użytkowniczki/opiekunki. I co w tym złego? Chyba wolno ''wchodzić na czyjś profil'', tylko dlatego, by zobaczyć, jak pisze. Jeśli się mylę, proszę sprostować.

Ad rem! Przeczytałam wiersz kilkakrotnie i na pewno mogę powiedzieć, że:
- tytuł przyciąga
- sam tekst jest bardzo nierówny, autorka wymieszała fragmenty niezgrabne z sugestywnymi obrazami (na życzenie mogę je wyszczególnić, przeanalizować i zinterpretować, acz myślę, że autorka sama znajdzie, poza tym nie chodzi tu chyba [!] o wskazywanie paluszkiem, tudzież ''mieszanie palcem w cudzej herbacie'')
- muzyczność pierwsze strofy trochę się gryzie z drugą cząstką, w której większą uwagę skupiają użyte rekwizyty niż fraza sama w sobie (dodam, że na niekorzyść wiersza).
Ponadto:
- być może to tylko mój wymysł/urojenie/błędna (bo szybka/pobieżna*) analiza, ale mniemam, iż puenta miała być uderzeniem - niestety mnie nie bije.
Konkludując:
moim prywatnym i niepopartym żadnymi znajomościami (wszak jestem tu nowa i próbuję Was dopiero poznać) zdaniem wiersz nie jest słaby, lecz nieco nierówny, sprawia wrażenie nie do końca przemyślanego lub właśnie świeżego (jak to zauważyła wcześniej Pani Bożena). Wymaga pracy, a więc (parafrazując autorkę): musisz się mocniej postarać, Smykusmyk.

Na koniec nadmienię tylko, że prawdopodobnie zupełnie niepotrzebnie mieszam się do cudzych spraw/porachunków/ataków/życia, ale chciałam wyrazić tylko osobiste zdanie. Na wszelkie pytania odpowiem na niwie prywatnej (zdaje się, że jest tu opcja wiadomości), a o wierszu mogę porozmawiać szerzej tutaj, jeśli tylko droga autorka wyrazi takie życzenie.

PS. Byłabym wdzięczna za informację odnośnie tego, do kogo mogę zgłaszać bugi na stronie, bo znalazłam już co najmniej kilka.

Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów.

*niepotrzebne skreślić
smykusmyk
smykusmyk 28 lutego 2012, 19:40
Bożeno, dziękuję za wizytę. Klamra jest jak najbardziej celowa :) W kwestii odwecików itp - cóż, tak to już jest, że niektórzy na forach literackich są w celach innych, niż literatura :) Chciałabym się na to uodpornić, ale jakoś nie mogę ;)

Kubo - dziękuję za wyciąg z wikipedii, acz - skoro już chciało Ci się sięgać do "źródła", powinieneś również wiedzieć, że pergamin to "potoczna nazwa papieru pergaminowego. Pergamin otrzymuje się w procesie pergaminacji - nieklejony papier przepuszcza się kolejno przez roztwór kwasu siarkowego, wodę, roztwór amoniaku i ponownie wodę.

Pergamin charakteryzuje się brakiem struktury włóknistej, dużym ciężarem objętościowym, nie przepuszcza tłuszczów i wilgoci. Produkowany jest w arkuszach lub zwojach, matowy lub satynowany, biały, niekiedy barwiony. Pergamin stosowany jest do pakowania artykułów żywnościowych oraz do celów technicznych." Zatem, kontynuując myśl - pergamin jest materiałem wyjątkowo delikatnym i łatwo ulegającym zniszczeniu, czyż nie? Owóż, tak. Regularność rysów wiąże się z proporcjami bądź symetrią stąd określenie pergaminową, która łatwo ulega zniekształceniu. Ale to już dyskusja nie na temat zupełnie - używając takiego rekwizytu, w mojej głowie zupełnie nie istniał jego starożytny "pierwowzór" i nie wzięłam pod uwagę, że może to zostać odczytane w sposób inny, od mojego. Mea culpa.
W kwestii Twojej oceny - cóż, muszę przyjąć do wiadomości, choć niekoniecznie zgadzam się z wtrętami parafilozoficznymi, których - moim zdaniem - w wierszu nie ma. Zatem dla mojego rozwoju i dobra czytelnika, chętnie dowiem się, gdzież one są.

Pozdrawiam.
smykusmyk
smykusmyk 28 lutego 2012, 20:00
Katarzyno (myślę, że chyba nie będzie problemem, jeśli będziemy się zwracać po imieniu) - bardzo dziękuję za dogłębną analizę. Jednocześnie muszę uderzyć się w pierś - wiersz jest z wczorajszej nocy. A ja piszę baaardzo rzadko i nad wyraz impulsywnie. Gdy pojawia się myśl, którą jestem w stanie rozwinąć, czasem - zupełnie niepotrzebnie (z czego zdaję sobie sprawę) - robię to trochę na siłę. Niektórzy, jak mój partner np., piszą teksty tygodniami, dopieszczają je. U mnie to jest przysłowiowa "krótka piłka". Nie jestem tak bardzo przywiązana do swojej twórczości, wolę czytać to, co mają do powiedzenia inni. Choć, rzecz jasna, miło jest, gdy się podoba. Zamieszczam teksty, bo chciałabym pisać lepiej, a czasem trafi się ktoś, komu chce się poświęcić trochę czasu na komentarz, uwagi. Z wielu, zapewniam, wyciągam wnioski :) Ten tekst powinien jeszcze poleżeć, przegryźć się - sama to widzę. Potrzebne mu są zmiany, więc wnoszę o przerzucenie do niedopuszczonych, posiedzę jeszcze nad nim i zamieszczę, jak już wymyślę, co poprawić :)

Raz jeszcze dziękuję wszystkim za poświęcony czas.

Pozdrawiam.
Johannes Tussilago
Johannes Tussilago 28 lutego 2012, 20:22
A ja nie z rewizytą, chociaż na pierwszy rzut oka mogło by się tak wydawać.

Po prostu tekst mi się podoba (zwłaszcza erozja), a jedyna moja uwaga to: uderzenia - żłobienia.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 28 lutego 2012, 20:26
Rzeczywiście, trzeba by coś jeszcze porobić z tym tekstem, bo to surowy materiał. Wypierniczyłabym ten pergamin całkowicie - trzymasz się metaforyki geodezyjnej (chyba tak to się nazywa :P): żłobienia, piach, erozja i to ją nakładasz na ciało. Myślę, że lepiej trzymać się w jednych kręgach niż pomnażać. Można by coś zbliżonego cechami do pergaminu wykorzystać - to by ci już Tussi prędzej podpowiedziała, bo to jej działka ;)
Johannes Tussilago
Johannes Tussilago 28 lutego 2012, 20:34
Do mnie? Że co - mapy? Nie, nie, mnie ta erozja kręci.
smykusmyk
smykusmyk 28 lutego 2012, 20:37
Johannes - ach, widziałam to od razu (uderzenia - żłobienia) i w końcu zostało, cholera. Ale dziękuję bardzo za wizytę.

Justyna, to już jest metaforyka archeologiczna właściwie, więc pergamin z sugestii Kuby jest całkiem, całkiem ;)))) Jeszcze ziemia dochodzi, o raju. Coście mi zrobili ;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 28 lutego 2012, 21:10
Tussi, nie mamy, tylko żeby zamiast pergaminu coś z ziemią/geodezją związanego, żeby z tą erozja i takimi geograficznymi nazwami współgrało, jakaś stara gleba ;D Tzn. ja już pytam z ciekawości, bo widzę, że Patrycja ma zamiar zostać przy pergaminie ;)
Johannes Tussilago
Johannes Tussilago 28 lutego 2012, 21:25
Lepiej niech ten pergamin zostanie... Dajcie Wy mu spokój.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 28 lutego 2012, 21:45
drugie ,,zbyt blisko'' mi nie zagrało. Poza tym nie mam uwag.
smykusmyk
smykusmyk 28 lutego 2012, 23:00
Tomaszu, dziękuję za wizytę.

Pozdrawiam.
koń
koń 1 marca 2012, 14:33
"Moim zdaniem wiersz jest słaby, mimo użytych ozdób złożeniowych i wtrętów parafilozoficznych" - cytat Kuby. Potwierdzam.

Dzisiejsza poezja, wychodzi z Wikipedii, zamiast środka, dlatego czytamy to co widać.
Nie lubię polemiki głupszej o treści tekstu, jednak dołożę swoje zdziwienie. Pani opiekun z papierosem i (dziwnie brzmiącym) nickiem wygląda na apasze, niż opiekuna literatury.
Wygląd zniechęca, aczkolwiek buzia całuśna, ale nie o to chyba chodzi.
Przepraszam, jestem nowy, więc tylko się przyglądam.
Pewny nie jestem czy warto zostać????????????????

Pozdrawiam.
smykusmyk
smykusmyk 2 marca 2012, 11:05
Dziękuję za zacytowanie fragmentu wypowiedzi Kuby, analizę awatara i opinię na temat nicku, koniu :)

(ja bym tego "tylko przyglądaniem" nie nazwała, ale przeprosiny przyjmuję :) )

Pozdrawiam.
Sawik 5 marca 2012, 19:14
To jest świetny wiersz!
przysłano: 28 lutego 2012 (historia)

Inne teksty autora

ławica
smykusmyk
dom lalek
smykusmyk
wilk Perraulta
smykusmyk
portfolio
smykusmyk
samospalenie
smykusmyk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca