Literatura

Kolaps XIV (wiersz)

Grzegorz Cezary Skwarliński

( jak obraz Van Gogha - przyp. Szluger)
Głowy słoneczników falą
żółtoczernie.
Wystawione do życia pustoszą
Smutku nasiona.

Lamówki gwiazd jaśnią
białowieczornie.
Upałów smród rozterek gaszą
Gwizdem świerszczy.

Mgnienia radości
nieparzystych
w kolejnej odsłonie
egzystencji
Przepołowionej
szynami czasu
ukazują Raj.
Nie dla mnie ?

Te drzwi nie pamiętają już
Mych twarzy

lipiec 2001

niczego sobie 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mirella Ulbrych
Mirella Ulbrych 13 grudnia 2009, 21:28
Zakończenie mi się podoba.....
przysłano: 27 sierpnia 2001

Inne teksty autora

Musała
Grzegorz Cezary Skwarliński
Reklamacji nie uwzględnia się
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kolaps IV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Krach na giełdzie życia
Grzegorz Cezary Skwarliński
Deszczowce beskidzkie
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kwitnienie śliw
Grzegorz Cezary Skwarliński
Arcydzieło nieustającego tworzenia
Grzegorz Cezary Skwarliński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca