Literatura

BEZKONTROLOWOŚĆ SIEBIEMNIE (wiersz)

czarna boni

( wodne - przyp. Szluger)
moją skórę pokrywają łuski
rzęsy plączą się w wodorosty

boli boli
nie wiem czemu
mówią ze po prostu rosnę
rozwijam swoje ego
inteligentnieję z dnia na dzień
staję się błyskotliwa
staję się rybia

rozkosznie tu w tej wodnej krainie
okna zawsze są zamknięte
o drzwiach nikt nie słyszał
nawet ryk spalinowych maszyn
brzmi magicznie
ale nie jest obojętnie
zdaję sobie z tego sprawę

wina leży po mojej stronie
to fakt nie do zaprzeczenia
byłam zbyt człowiecza
a teraz jestem zbyt rybia
i jestem pośrodku
ale wcale nie jest obojętnie
tu nigdy nie jest obojętnie

bredzę bredzę
pochlebiam sobie opowiadając
że jestem w ciąży z księżycem
moja rozmówczyni mruży oczy
wyrzuca z siebie
„a mój mąż słońce
powiedział
że księżyc to dziad i biedak
nihilista lump i przestępca
i nie warto sobie zawracać nim głowy”
a ja zawracam
nieustannie
i marzę tylko o tym
żeby wypłynąć na powierzchnię
polecieć
zadośćuczynić powodom frustracji
zacząć kochać
albo pogrążyć się w bezcelowości
ale nie jest mi obojętnie

muszę myśleć prosto
układać się wygodnie
mościć gniazdko
w świecie
który jest na tyle silny
że istnieje bez mojej akceptacji
muszę obrastać w wodorosty
czaić się na dnie
zaznajamiać z planktonem
rozmawiać poznawać i akceptować
wyrabiać pogląd
jeszcze muszę

a jeśli kiedyś mogłabym wybierać
to chcę być fascynującą
czarną dziurą
ale obojętność wciąż jest tak nieosiągalna
dla mnie



dobry 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
AandT 24 kwietnia 2002, 19:48
tak, one w wiekszosci sa bardze ladne, naprawde to mi sie podoba tylko ze ... to nie sa wiersze...moim zdaniem oczywiscie tylko...
AandT 1 lipca 2002, 05:34
nie wiem jakim sposobem ten moj komentarz opatrzony data 24 kwietnia zjawil sie tutaj. Czyzby ten tekst dopiero teraz doczekal sie miejsca w czytelni?
Poniewaz minal ogrom czasu od kiedy to pisalem i nikt nie pamieta przypomne ze piszac "to nie sa wiersze" nie mialem na mysli tekstu powyzej.
netah 3 lipca 2002, 17:19
ekhm... chyba pierwszy raz udało mi się dać=> wyśmienity, co raczej zamieniłbym na "zajebisty". end of days
przysłano: 30 czerwca 2002

Inne teksty autora

Na temat banału
Czarna Boni
* * *
czarna boni
* * *
czarna boni
* * *
Czarna Boni
* * *
Czarna Boni
* * *
Czarna Boni
* * *
Czarna Boni
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca