Literatura

Modlitwa dziękczynna (wiersz)

Łukasz Isha Pietraczuk

12 VII 2002, Warszawa, The Seven Months
Przecież komuś
Trzeba dziękować
Za miłość płatki różane w ogrodzie

Tobie mówili powinnaś uciekać
Od obietnic
Niedopełnionych
I że przy każdej drodze stóg siana
Cię czeka i spłonie za Ciebie w
Płomieniłość żółcią i czerwienią

Przysięgałaś zawsze razem i ślubny kobierzec
Dzieciaki
Ty, która dzisiaj znów uśmiechem niesiesz
Stop! Trzaska różaniec o marmur
Dziewczynka (laleczka) schyla się podnosi z uśmiechem
I (rączką różowy aksamit) podaje

Przecież komuś
Trzeba dziękować
Za miłość

niczego sobie+ 17 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
netah 7 sierpnia 2002, 16:42
ten wiersz jest jak mój największy nałóg, by nie powiedzieć wada- czytający mogą go niezrozumieć i włąśnie dlatego dać wysoką ocenę, albo niezrozumieć i olać- bo żeby go zrozumieć trzeba by znać historię, którą opowiada, lub poświęcić trochę czasu na kilkukrotne czytanie i chwilę zastanowienia, refleksji i odnalezienia ścieżek, którymi podąża. Dziękuję za ten wiersz=> bdb
irisHma 7 sierpnia 2002, 23:14
Czytałam kilka razy i za każdym razem stwał się pełniejszy. NI wiem czy go rozumiem, ale na pewno go czuję :)
AandT 8 sierpnia 2002, 01:28
Dobry. Moje sciezki.
Jaki ladny ...
Tyle osobistych wspomnien mi obudzil... wzruszyl ...

"Przecież komuś
Trzeba dziękować
Za miłość"

hmm ... no wlasnie ... mimo wszystko ...
AandT 8 sierpnia 2002, 01:30
Netah - mamy podobne nalogi odnosnie interpretacji tekstow.
dzarro 8 sierpnia 2002, 10:28
To prawdziwy fenomen. Dlaczego trzy równie słabe wiersze - powyższy oraz "Miecz" i wierszyk o tramwaju - są tak diametralnie różnie oceniane? Ten wiersz jest chyba najsłabszy, a już na pewno - najbardziej pretensjonalny. Nie wiem w jakim języku zostały napisane frazy takie jak:
(...)stóg siana
Cię czeka i spłonie za Ciebie w
Płomieniłość żółcią i czerwienią
albo:
Dziewczynka (laleczka) schyla się podnosi z uśmiechem
I (rączką różowy aksamit) podaje (!!!)

wiem jedno: nie jest to język polski...
veliko 8 sierpnia 2002, 14:05
mgluwajabala moze wlasnie te fragmenty wymagaja refleksji i zastanowienia o ktorych wspomina netah? mnie sie podoba.
dzarro 8 sierpnia 2002, 15:01
Nawróciłem się. Od dzis - zamiast pokuty - będę pisał w ciągu dnia 50 wierszy w stylu "Modlitwy dziękczynnej". Oto pierwsza rata tej daniny:Łuny naszych serc
splecione ze sobą
tlą w się motylich pocałunków cieniu

Byłaś tak blisko
Ale dziś Cię nie ma
Nikt nie mówi: kocham
Nic nie szepcze trawa

[UWAGA! – puenta]

ble ble ble ble
ble ble ble ble
irisHma 8 sierpnia 2002, 17:19
Wierszy nie pisze się na zasadzie pokuty, czy też pokazania jaki to jest się cudownym i zdolnym. Prawdzie wiersze wymagają czegoś więcej. przede wszystkim wrażliwości i uczciwości. Trzeba czuć, żeby być!
AandT 9 sierpnia 2002, 03:17
To nie zaden fenomen. Na tym polega wolnosc slowa i dowolnosc interpretacji. Nie dostaje orgazmu jak to sugerujesz czytajac niniejszy tekst i doskonale dostrzegam jego braki. Jednak gdy tuz obok widze tak fatalny tekst jak "Miecz" w czytelni musze wyroznic to co jest zdecydowanie lepsze. Mozesz sie z tym nie zgadzac - cenie to. Ale nie szydz z komentarzy innych i pamietaj to co napisal przedmowca - wierszy nie pisze sie by cos dowiesc lub udowodnic, stosujac regulki poprawnosci, prawdziwe wiersze wymagaja czegos znacznie wiecej.
AandT 9 sierpnia 2002, 04:51
170486, dziekuje za osobisty komentarz pod jednym z moich nie nowych tekstow. Bardzo to cenie. Pozdrawiam
dzarro 9 sierpnia 2002, 09:25
Z nikogo nie szydzę. Odbieracie moje uwagi personalnie, a ja traktuje was tylko jako autorów - wierszy i komentarzy. Ostrość sformułowań jest podstawą każdej polemiki, bez której literatura przestaje istnieć. Paszkwil, satyra, parodia - to podstawowe narzędzia polemiczne. Brak ostrych polemik to choroba, na którą cierpi całe nasze życie literackie. Mam wrażenie, że "wywrota"(jak sama nazwa wskazuje) nie chce być jeszcze jedną witryną, na której tworzy się cieplarniane warunki dla grafomanów. Jeśli ktoś już publikuje, to co napisał, musi brać pod uwagę, że jego dzieła zostaną totalnie zjechane. Literatura to dżungla, w której trwa proces nieustannej eliminacji słabeuszy. Po kilkudziesięciu latach z kilku tysięcy nazwisk w pamięci zostaje ledwie kilka. Pisarz nie jest mopsem, który czeka jedynie, by jego tłusta właścicielka podrapała go po brzuchu. Muzy, o ile mnie nieuctwo nie zwodzi, były wiotki i nie hodowały psów.
dzarro 9 sierpnia 2002, 11:27
Jeśli chodzi o poezję, to polecam wszystkim miniatury Sarit, które przeczytałem dziś zupełnie przypadkiem i które nie cieszą się uznaniem redakcji. Ciekawe, czy więcej tak czystych talentów ginie na "wywrocie' w powodzi rekomendowanej grafomanii...?
AandT 9 sierpnia 2002, 11:35
Zgadzam sie z tym co napisales.
Z jednym wyjatkiem:
"Jeśli ktoś już publikuje, to co napisał, musi brać pod uwagę, że jego dzieła zostaną totalnie zjechane"
To sa wariacje, wybacz. Ty zakladasz ze wszystko co jest pisane i publikowane zostanie totalnie zjechane. To jest charakterystyczne dla hermetycznego srodowiska zmanierownych krytykow literackich czy filmowych.
AandT 9 sierpnia 2002, 11:47
Przeczytalem teksty rekomendowanego przez ciebie autora. Niektore calkiem niezle, inne ...
To ze nie trafiaja do czytelni - coz nie mamy na to wplywu. Pod jednym z tekstow piszesz
"Sarit - perla Wywroty"
Nie bede z Toba polemizowal. Polecam czytelnikom wywroty przeczytanie chocby tekstu "Historia Pana Dżemka" napisanego przez ten twoj zdaniem czysty talent ginacy w potoku grafomanii.
Ciekawi mnie zdanie innych. Czy wszyscy tak rozumieja poezje wysokich lotow?
dzarro 9 sierpnia 2002, 13:15
Dla jasności - polecałem miniatury. W tym miejscu znowu muszę odwołać się do metryki; Sarit ma lat 16, w tym wieku zmienia się poetykę mniej więcej raz na miesiąc. To chyba jasne, że czasem jest lepiej, czasem gorzej... Oczywiście, nikt nie musi podzielać moich subiektywnych ocen... W wierszach Sarit dostrzegam olbrzymi potencjał. Jest w wieku – jak na poetkę – niemowlęcym i ma prawo do potknięć. Dlatego – w wypadku bardzo młodych autorów – zwracam uwagę na datę urodzenia. Wbrew temu co pisałeś wcześniej, uważam, że poeci, tak jak bokserzy zawodowi, potrzebują czasu, by dojrzeć. Nazwiska Rimbauda i Tysona jedynie potwierdzają tę regułę.
AandT 9 sierpnia 2002, 21:25
Zgadzam sie. I nie przypominam sobie bym twierdzil ze poczatkujacy poeci nie maja prawa do potkniec.
Kochany Kolego , nie tego dotyczy nasza dyskusja tutaj i TY doskonale wiesz o TYM!
Autor niniejszego tekstu ma 18 lat.
Czy dwa lata wiecej odbiera mu prawo do potkniec?
Jesli oceniasz laskawie poczatkujaca grafomanie 16 latkow gdzie podziewa sie Twoja wyrozumialosc dla tekstow pisanych przez 18 latkow?
netah 10 sierpnia 2002, 11:35
>>mam 24 lata
ocalałem
prowadzony na rzeź<<
Ish L. 10 sierpnia 2002, 18:48
Jestem głęboko wstrząśnięty =).

Isha www.enea.any.pl
AandT 10 sierpnia 2002, 19:55
Dobre!
Poruszony AandT.
AandT 10 sierpnia 2002, 20:30
Zalogowalem sie wiec korzystajac z okazji ...
Opuszczam Wywrote na czas jakis.
Wszystkim a szczegolnie tym ktorych poznalem blizej zycze udanych wakacji, ciekawej poezji i inspirujacych dyskusji na Wywrocie.
Pozdrawiam szczerze. I prosze o laskawe spojrzenie na moj ostatnio wyslany na Wywrote tekst. Nie bede mogl niestety brac czynnego udzialu w dyskusji - moze i dobrze - moze wlasnych wierszy nie powinni sie komentowac...
KaKa
KaKa 21 maja 2007, 20:58
no no !!

suuperrr !!!

;]]
KaKa
KaKa 21 maja 2007, 20:59
no no !!

suuperrr !!!

;]]
przysłano: 6 sierpnia 2002

Inne teksty autora

Przeprost Ciapki w Ogrodzie Saskim
Łukasz Isha Pietraczuk
Będzie kochać
Łukasz Isha Pietraczuk
Tańcz
Łukasz Isha Pietraczuk
Sen o polach pszenicznych
Łukasz Isha Pietraczuk
Dłoń Enei umierającej
Łukasz Isha Pietraczuk
Ledwodyszemranie
Łukasz Isha Pietraczuk
Mea culpa
Isha Lucsav
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca