Literatura

poranek nadpruty (wiersz)

Gilbert

narzekanie
w kolejnym drinku czai się
gest spojrzenie
i nie da się zapomnieć
dzwoni
mówi
po podłodze pełznę pod szafę
gdzie szczeliny i mali przyjaciele
kurz wciska się w moje usta
nic nie mogę mówić
dobre i to


niczego sobie 19 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
KRZYK 13 listopada 2002, 21:03
Kolejny wiersz o ALKOHOLU. Ten jest jednak dość nietypowy. Podmiot liryczny zagubiony w świecie, pełen rozterek i niepewności po przechyleniu kolejnej szklanki (ś.p. Dziewoński w skeczu kabaretu "Dudek" mówił o takiej sytuacji: "potem nadjechały domy") znajduje przyjaźń z myszami koloru białego. Do dalszej egzystencji pchają go przerwy pomiędzy deskami. Całe swe uczucia podmiot liryczny przelewa do drobin roztoczy znajdujących się w miejscu, do którego dotychczas nie zaglądał. Ostatecznie godząc się ze światem podmiot liryczny doznaje paraliżu aparatu głosowego . Minister Zdrowia ostrzegał.
grzesznica 13 listopada 2002, 22:04
to nie jest narzekanie wg mnie. to cos czego nie moge pojąc. ale budzi to we mnie mobilizację, wyrywa mnie z melancholi. a moze tez spróbuje?
nF
nF 13 listopada 2002, 23:51
podoba mi się, choć końcówka mogłaby być lepiej napisana. Treść jest dobra, forma zbyt obiektywna...
kurwa 15 listopada 2002, 07:58
heh... enzo ładnie to ujełeś :o) kolejny wiersz o alkoholu... a no... nic dodać nic ująć :)
grazyna 15 listopada 2002, 18:04
a tak, naz kolega Krzyk kolejny raz udawadnia swoja wyjatkowa wrazliwosc i dojrzalosc w spojrzeniu na poezje.
Zapewne dostrzega w tym wierszu znacznie wiecej niz Autor.

Odnosnie tekstu - niczego sobie w mojej opinii (subiektywnej).
zrobiona 20 listopada 2002, 17:16
-Gilbert
"- Hurra wrobel zdycha
matka śpi spokojnie-"

"dzęki Bogu
jesteśmy do niczego"

- sam wiesz. opinia niepoprawna mimo zazylosci.
zrobiona 20 listopada 2002, 17:24
pfelix
jak mi wybaczysz nipoprawnosc to odwaze sie zadzwonic.(Chodzi os przed teraźniejszość).

najgorsze jest to ze uzwyam strony publicznej do przekazywania osobistych wiadomosci ,
ale biorac pod uwage poziom niektorych wierszy pokazywanych na wywrocie to i tak bez znaczenia, bo zawsze moze sie znalezc ktos, kto prywatny belkot potraktuje jako swietny wiersz.

nie wierze w poetow
" ZYCIE JEST GDZIE INDZIEJ"
zrobiona 20 listopada 2002, 17:27
"Odnosnie tekstu - niczego sobie w mojej opinii (subiektywnej)".
... OBIEKTYWIZM JEST TROCHE SUBIEKTYWNY

I bardzo dobrze. prawidlowa postawa nagradzana jest skoliozą.
Gilbert 21 listopada 2002, 00:40
ten wiersz nie jest o alkoholu


ja tak tylko i tak mnie nikt
nie słucha
pwpandora 22 listopada 2002, 15:59
ten motyw z kurzem .. nie bywasz na imprezach w czystych kuchniach?
Gilbert 23 listopada 2002, 11:34
bywam bywam

ale to nie o to się rozchodzi
netah 23 listopada 2002, 13:34
"tak?
miał
nie chce mi sie z tobą gadać"

bardzo osobiste
pik
pik 5 maja 2007, 15:59
Koniec mógłby byc lepszy a takto to nawet spoko.....:D
przysłano: 13 listopada 2002

Inne teksty autora

Ze sobą...
Gilbert
Pijany z...
Gilbert
Dzień
Gilbert
Pamięć...
Gilbert
bez tytułu
Gilbert

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca