Literatura

Rozmowa z Antychrystem (dramat)

Druid777sg

- Dzień dobry.
- Witam. Czym mogę służyć?
- Chciałem Panu coś zakomunikować.
- Proszę księdza mnie, ksiądz mnie zna.
- Powiedzmy, że znam Pana. Otóż, chce Panu oznajmić, że jest Pan Antychrystem.
- Proszę?
- Jest Pan Antychrystem.
- Jak to Antychrystem...?
- Tak jak mówię.
- Ksiądz żartuje...
- Nie żartuję. Jestem członkiem Kongregacji. Sprawę badaliśmy już dość długo i nie ma wątpliwości. Proszę, oto oficjalny dokument, jest odpowiednia pieczęć.
- Ale ja przecież...Ja mam żonę, dzieci...Ja jestem właściwie wierzący...
- To niczego nie zmienia, sprawa jest zbadana dokładnie i to nie tylko przez nas. Mamy potwierdzenie z Petersburga, Mekki, rabini mówią to samo, wczoraj dzwonił Dalajlama...Proszę niech Pan odbierze dokument.
- Ale co ja mam teraz robić?
- Proszę Pana, z natury rzeczy my nie bardzo Panu możemy pomóc...Zresztą wszystko jest w Piśmie Świętym...Pan czytał?
- Pismo Święte tak, ale...akurat o tym, co ksiądz mówi, nie...Co ja mam teraz zrobić?
- Proszę mnie nie pytać, jestem tylko księdzem...
- Czy Kongregacja i inni mają jakieś plany co do mnie...?
- Nie mamy żadnych planów, kwestie Pana dotyczące są nieuchronne. To wszystko co miałem do powiedzenia. Do widzenie Panu.
- Do widzenia.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ata
Ata 7 lipca 2014, 17:21
dramat powinien zawierać się w odpowiedniej formie /mnie przynajmniej tak uczyli/
Druid777sg
Druid777sg 7 lipca 2014, 18:22
a uczyli o scence dramatycznej...? ;)
Mithril
Mithril 7 lipca 2014, 21:17
...dyrdymały
przysłano: 7 lipca 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca