Literatura

naturalnie (miniatura)

eneloy

umieranie nie boli

jest jak świt

chleb powszedni

 

więdnącą różą

tak sobie

ostatnią wieczerzą


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek
Jacek 28 stycznia 2009, 23:58
Porównałaś/ łeś śmierć do ostatniej wieczerzy....Ja mam nadzieję, że nie chodziło Ci tylko o słowo "ostatnia". Wiesz, sama "wieczerza" to jest też słówko ważne. Kurcze, dla mnie proste zbyt. Ta więdnąca róża...No to tak jak by wrzucić tam gasnącą świecę czy trumnę wręcz....a, jeśli mogę oczywiście, uważasz umieranie za coś "tak sobie"?
eneloy 31 stycznia 2009, 00:21
proste, tak mam, że pisze prosto. ale znalaześ coś.
umieranie dla mnie jest...też.. teraz wiem.
estel
estel 31 stycznia 2009, 11:09
umieranie nie boli - mnie zaś ten wers okrutnie ubódł. Podobnie jak więdnąca róża. Nie obroni się miniatura zawierająca takie słowa. Nie przekonałaś mnie absolutnie do takiego postrzegania problemu.
przysłano: 27 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora

podróż
eneloy
rano
eneloy
wakacje
eneloy
nocą
eneloy

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca