Literatura

formalnie (miniatura)

nieprzezroczysta

Dziś rano moja dusza

niefortunnie potknęła się o kamień

choć świadkowie zdarzenia twierdzą,

że to było serce.


Niestety zaczynam im wierzyć



słaby 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
sercenadloni 28 sierpnia 2009, 00:34
ah, błagam, postaraj się może najpierw na co dzień używać mniej wielokropków, a potem wyrzuć je z tekstów, jeśli to część Ciebie, to się jej pozbądź. Całkiem niezłe jak na miniaturkę, bo chyba ciężko to inaczej nazwać, ale proponowałabym inną wersyfikację, masz skłonności do pionowego zapisu, a on nie jest dobry, wszystko wydaje się być tutaj pocięte:

Dziś rano moja dusza
niefortunnie
potknęła się o kamień

choć świadkowie zdarzenia twierdzą,
że to było serce.

Niestety zaczynam im wierzyć
sercenadloni 28 sierpnia 2009, 00:36
ah, błagam, postaraj się może najpierw na co dzień używać mniej wielokropków, a potem wyrzuć je z tekstów, jeśli to część Ciebie, to się jej pozbądź. Całkiem niezłe jak na miniaturkę, bo chyba ciężko to inaczej nazwać, ale proponowałabym inną wersyfikację, masz skłonności do pionowego zapisu, a on nie jest dobry, wszystko wydaje się być tutaj pocięte:

Dziś rano moja dusza
niefortunnie potknęła się o kamień
choć świadkowie zdarzenia twierdzą,
że to było serce.

Niestety zaczynam im wierzyć

Nie wydaje Ci się, że tak by było lepiej?
nieprzezroczysta
nieprzezroczysta 28 sierpnia 2009, 12:22
Myślę, że masz rację :) więc zmieniam tekst i dziękuje za pomocny komentarz!
Co do wielokropków...ahh mam do nich słabość :)) Jednak postaram się coś z tym zrobić bo nie Ty pierwsza zwróciłaś na to uwagę...
pozdrawiam ;))
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 29 sierpnia 2009, 17:31
z serca odradzam pozbywanie się wielokropków, jako części osobowości. oczywiście jest się mniej społecznym, ale bardziej jest się sobą. w tekstach, to chyba rzecz naturalna, że razem z rozwojem techniki dostrzega się zwyczajnie możliwości języka. wszystko przychodzi. jeśli nie przychodzi... to może nie przyjść:) a jeśli się nadal nie może wypowiedzieć, to może lepiej poszukać innej niż język formy wyrazu. Potencjał dynamizmu i niepokoju, jaki tkwi w pionowym zapisie, skanie mnie do obstawania przy tym, że nic w nim złego. nawet - przy odpowiednim wyzyskaniu - wiele dobrego. wszystko rzecz dojścia. zastanawia mnie, dokąd szła dusza, potykając się o serce?:)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 2 września 2009, 12:12
"Niestety zaczynam im wierzyć" - bez tego dopowiedzenia byłoby o wiele lepsze.
nieprzezroczysta
nieprzezroczysta 3 września 2009, 16:18
do Kasi :)
Dziękuję za komentarz :))
Niestety nie zdążyłam spytać duszy dokąd poszła...myślę jednak, że szła do źródła. Źródła prawdy...

Do Czerwonej Oranżady :)
Nie mogę usunąć ostatniego zdania, jakaś wewnętrzna siła mi nie pozwala..
anastazja
anastazja 11 września 2009, 20:36
Witam miłą nieprzeźroczystą,widzę,że Jesteś z Jasła,miło mi ,bo jestem z Ustrzyk Dolnych.Dziękuję za głos,wpatrując się w wiersz,potwierdzam zdanie oranżadki,mnie też bardziej się podoba bez tego ostatniego zdania.Pozdrawiam cieplutko
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 14 września 2009, 08:18
a ja się zastanawiam, czy ostatnie zdanie nie jest tu tropem do tytułu. formalność - żeby wszystko było jasne byli potrzebni świadkowie i przyznanie się jakieś finalne. bez tego nie znamy stanowiska podmiotu - gorzkiego i jakieś zawieszenie na końcu powstaje. dla mnie z.
przysłano: 27 sierpnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

oswoić szczęście?!
nieprzezroczysta
W odpowiedzi na "Kreskę"
nieprzezroczysta
rozbierz mnie z szarości
nieprzezroczysta
filiżanka
nieprzezroczysta
Rozmarzmy się...
nieprzezroczysta
O niej...
nieprzezroczysta
tylko o Tobie
nieprzezroczysta
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca