Literatura

Mim (miniatura)

banana king

 

Pewien mim musiał wstąpić do wojska. Wiele lat temu otrzymał kategorię D, niestety jego kraj nawiedziła brutalna wojna. Artysta został wcielony do armii, umieszczono go w plutonie ludzi dobrze maskujących się. Żołnierzem był świetnym, gdy wszyscy biegli wprost w paszcze wroga, on potrafił się zatrzymać, wtopić w otoczenie i ostatecznie- przeżyć. Mijały ciężki dni wśród wojennej zawieruchy, mim trzymał się twardo, nie dał po sobie poznać, że się boi- jego twarz była wiecznie nieruchoma.

 

Było blisko końca wojny, mim przeżył chyba już wszystko. Było to jedno z ostatecznych starć. W ciszy wybuchów, w małości ogromu tej wojny walczył na noże z wrogiem. Obcy mężczyzna był do niego podobny, równie nieruchomy. Walczyli zaciekle, jak koguty, jak ludzie. Uderzył pocisk, jego wróg upadł. Spod wyrwanych żeber buzowało jeszcze serce. Mim patrzył, jak się rusza, aż wreszcie staje.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 21 kwietnia 2010, 19:36
dla mnie ciekawa pierwsza część. druga niepotrzebnie powtarza i wprowadza zbyt szeroką dla mnie perspektywę - małości ogromu, cisza wybuchów . sama walka na końcu znów bardzo ciekawie.
czyta się dużym zainteresowaniem.
przysłano: 9 kwietnia 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca