wyznanie przyszłej kochanki (miniatura)

podoba mi się...BARDZO... ale ten znak zapytania jakoś mi ... mimo sugestii na dwuznaczność-niedopowiedzenie... "haczy" ( a ja spod Ryb;-). Dla mnie i tak bez "pytajnika" tekst pozwala na podejście nie narzucające jednej drogi odbioru. Puentą mnie zabiłaś;-)

taaakkk, zawsze ktoś wie lepiej, co jest dla nas dobre.....
Wiersz kojarzy mi się, ze świadomością - mam świadomość tego, co się dzieje, ale to tylko połowa sukcesu, bo co jeśli???>.....
Ogólnie podoba mi się.

może to przesadne postrzeganie, ale "ale może boleć gdy ręce poparzy wstydem" prowadzi mnie na masturbacje i moralne dylematy związane z edukacją (m)oralną...
Jasne że wiersz jest głębszy... To po prostu pierwsze skojarzenie (wbrew pozorom nie kpiące, choć jako facet to ja tylko "o jednym").

Przyznaję jednak tak poza wierszem, gdyby pisała to nastolatka byłyby brawa na stojąco. W przypadku kobiety dojrzałej oczekuję czegoś więcej niż tylko stylizacja nawet bardzo dobra...

Utwór dalej wzbudza niepokój (nie zatamowała go ironicznie smutna puenta) ale ... ;-)

kurcze, ja myślę, że końcówkę spaliłaś, wywaliłaś ja nagle niepotrzebnie. oczywiste, że życie składa się z przybieranych ról, ale sama nie wiem czy kółko teatralne byłoby takie pomocne ;) w końcu maski to wynik socjalizacji i podmiotce chyba umknęło, że postawę, którą wyraża też jest w nich zapisana, bo wstyd jest chyba najbardziej zauważalną konsekwencją kultury i zmienną wraz z okręgami.

popracuj trochę nad zakończeniem.