SAW o Psie Andaluzyjskim (miniatura)
NathirPasza
przyszedł do niego pan
Bóg znający sens
istnienia ludzkiej głupoty
mądrości zamkniętej
kluczem schowanym pod poduszką
śpiącego umysłu i czasu
cofniętego do granic
zamkniętych na smak
dania z pigułki surrealizmu
realnie tworzonego przez Dali
bliskiego filmu głośnego
niemego reżyserii Bunuela
przysłano:
7 stycznia 2011
(historia)
przysłał
NathirPasza –
7 stycznia 2011, 19:10
autoryzował
Jacek –
18 stycznia 2011, 14:51
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
SAW - Skompilowana Abstrakcja Wersyfikacyjna, ma pewne zasady, których się trzymałem. To mój pierwszy SAW więc trochę kuleje, ale za to, do tematu mi się wpasował.
BTW: pewnikiem nie uznajecie nowych form poezji, rodem z e-poezji, ale one istnieją. A ja lubię nowości. Zawsze to jakieś urozmaicenie. :P
SAW ( Skompilowana Abstrakcja Wersyfikacyjna ) - wiersz,
którego treść tworzy kompilacja kolejnych wersów, wśród których
każdy następny jest konsekwencją poprzedniego, opartą jednak
na dwuznaczności semantycznej a nie na logice; ostatni wers
utworu powinien nierozerwalnie łączyć się z jego początkiem;
pisany tylko i wyłącznie małą literą, bez znaków interpunkcyjnych,
z terminem "saw" w tytule.
II. Pasaże:
Technika pisania saw opiera się na tzw. pasażach - przejściach
pomiędzy wersami, które pełnią rolę biegunów, czyli łączą merytorycznie dwa wersy,
zmieniając lub całkiem odwracając (w najdoskonalszej formie) ich wzajemną treść,
czyniąc to bez szkody i widocznego wpływu na płynność wiersza.
Rozróżniamy następujące typy pasaży w saw:
- semantyczną kontynuację (następny wers zaczynamy słowem
związanym z ostatnim wyrazem wersu poprzedniego, używając
powiązania skojarzeniowego, zaczerpniętego z mowy potocznej)
- kontynuację odwróconego wersu (pasaż najbliższy awersacji,
opierający się na dwuznaczności, niezwykle trudny do wykorzystania)
- inwersję semantyczną (np. zamiast deszczowej piosenki
piszemy śpiewać deszczem)
- kontynuację sylabiczną (np. 1szy wers: rozmawia, 2gi wers: my)
III. Przykład:
saw 0: tiurli tiurli
twe oczy są niczym jezioro
łabędzie są twoje ruchy
frykcyjne przy twoim ciele
niebieskim w świetle księżyca
ciemnej strony natury
kobiety zmienić nie może
kaspijskie ani ocean
krwi albo wina w żyłach
złota najszczerszym blaskiem
cienistym gdy spoglądam w
IV. Geneza:
SAW swoje korzenie czerpie ze współczesnej polskiej poezji
internetowej ( e-poezji ) a w szczególności z jej nowych odgałęzień;
I tak z erekcjato zapożycza efekt awersacji
(ponieważ każdy następny wers w saw jest - mimo powiązań ze
swym poprzednikiem - odwróceniem poprzedniego), ze strumieniówki
kalejdoskopową lawinę tematów i odniesień, z senegzy i rebusoto motyw
ukrytego znaczenia, zagadki i w końcu z impotencjato banalną
na pierwszy rzut oka oprawę."
Opracował to Książę Półkrwi z forum "gniot".
A ponadto Moja Panno, miałaś się wyspać i zająć się >nadprzestrzenią< bo to dla mnie ważniejszy wiersz.
I od razu możesz tego SAWa puścić na główną, lub do zsypu, bo nie będę go zmieniał i nie usunę. :P
O! xD
wypowiedzenie się pod tym tekstem zapewne będzie smakołykiem dla Jacy.
a napisać miałam jak się wyśpię, to może za miesiąc albo nie wiem kiedy ;)
odpowiedzi możesz przesłać przez pw, nie musisz się publicznie obnażać, jeśli to miałoby zbyt wiele z tekstu zdradzać.
Szczerze mówiąc, nie spotkałem się z tym gatunkiem. Ze skupieniem przeczytałem jednak wywód "Księcia" i mam sporo uwag. O ile Twój tekst wpisuje się w przedstawiony schemat, o tyle nie do końca rozumiem zasady konstytuujące istotność samego gatunku. Są dwa wyjścia: albo następstwa połączeń klauzulowo-nagłosowych będą miały charakter tautologiczny, pleonastyczny, albo wręcz przeciwnie - pójdą w stronę paradoksu (samo pole semantyczne może być zbyt słabym ośrodkiem kumulowania znaczeń).
Rzecz druga: Słowa "gatunek" używałem nierozważnie i na wyrost, ale ważna jest w tym przypadku naturalność wywodu. Otóż, aby nazwać SWA gatunkiem musielibyśmy wykrystalizować, poza elementami konstrukcyjnymi, także odrębną sferę semantyczną, genezę i kilka innych czynników. Weźmy na przykład sonet (rozpoznawalny nie tylko przez ukształtowanie wersyfikacyjne), epicedium (o jasnym rodowodzie i zakresie tematycznym), epyllion (o reinterpretacyjnym lub mitologizującym elemencie różnicującym), ninni (patriotyczne i żartobliwe) i tak dalej - w każdym z przypadków konstrukcja pociąga za sobą określony, ważny bodziec semantyczny...a co wnosi SWA? No właśnie. Budowa tego "eksperymentu" warunkuje tylko skończoność wyborów stylistycznych i niefunkcjonalność...
Twój wiersz nie były najgorszy, gdyby nie: "pan Bóg", "głupota mądrości". "poduszka śpiącego", "smak dania" etc... Nie mogę się przez to przebić, bo zwyczajnie nie brzmi jak powinno. Odrzucam zatem, ale walcz.
Szczerze powiem, że o mało co zrozumiałem. Ja rozumiem, że piszący powinien znać swój język. Ale nigdy nie chciałem być filologiem. :/
Ja nie użyłem SAW w znaczeniu gatunku. Dopiero Ty to zrobiłeś. Moim zdaniem to forma, gatunkiem zaś pozostaje wiersz biały.
Zastosowałem ją z ciekawości i dla zabawy, mój SAW nie przestrzega wszystkich zasad określonych przez Księcia Półkrwi, co samo chyba przez się mówi najlepiej, że nie traktowałem tego jakoś szczególnie poważnie.
Mam zamiar jeszcze powalczyć ;D