Literatura

Historia ze sklepu mięsnego (opowiadanie)

vampka

satyrka na marzenia
Dawno, dawno temu, w sklepie mięsnym mieszkała sobie wołowina, boczek i salceson.

Wołowina była już stara ale wciąż uganiał się za nią jędrny salceson. Jej mąż boczek wiedział o wszystkim, ale nie zwracał na to uwagi, bo o wiele bardziej zajmował go jego tłusty brzuch. Wszyscy troje zastanawiali sie co ich czeka w przyszłości, dlatego nocą prowadzili długie rozmowy...

- Ja bym chciała skończyć zmielona w gołąbkach.. - wzdychala wołowina. - Romans z ryżem byłby cudowny...

- Eee tam, gołąbki. Mnie o wiele bardziej pociągaja wczasy na półmisku, razem z kiełbaskami i szynką - odburkiwał boczek.

- Ale tam jest zawsze zimno i poza tym musztarda często się wpierdala tam gdzie nie trzeba.

- Co ty możesz o niej wiedzieć?. Przecież jej nie znasz! - obruszał sie salceson. - Powinno się ciebie usmażyć za takie brednie.

- A ciebie żeby tak psy zeżarly!

I od słowa do słowa zaczynała się kłótnia...

Boczek, wołowina i salceson długo by jeszcze tak miło sobie żyli na haku i gaworzyli, ale pewnego razu w sklepie mięsnym pojawił sie hodowca lisów. Od razu zainteresowały go trzy stare mięsa wiszące na haku.

- Ile za te ochłapy? - spytał pokazując tłustym paluchem na zacną trójkę.

- Ochłapy, nie ochłapy, jeszcze nie takie stare. Za 7 złotych mogę sprzedac - ożywiła się sklepikarka, zadowolona, że ktoś się wreszcie zainteresował zestarzałym mięsem.

- 6 złotych daję i do widzenia - próbował sie targować hodowca.

"Złotówka w tą, czy w tamtą, co mi tam. " - pomyślała sklepikarka. "Dobre i 6 złotych za to ".

- Dawaj pan. - powiedziała, po czym zamaszystym ruchem ściągnęła mięsko z haka.

A lisy, co tu dużo mówić, mialy wyżerkę...


niczego sobie– 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marsyn
Marsyn 1 marca 2003, 00:51
hymm.... zrobiłem się głodny :-E...
trochę stęchły ten text ;))
asterion
asterion 7 maja 2004, 18:16
troche banalne no i krótkie, wyraźna inspiracja Wilde\'m. plus za pomysł, ale to wciąż bajka dla 12-latków
zenek
zenek 30 maja 2004, 19:05
o huj chodzi? w tym ja pierdole niewiadomo czym
przysłano: 1 sierpnia 2000

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca