Literatura

...by zawze budzic się sobą. (opowiadanie)

Ewa

Pewnego dnia obudziłam się i spostrzegłam, że zamieniłam się w…w ślimaka…to było okropne. Czułam wstręt sama do siebie, byłam obślizgła jak…po prostu byłam ślimakiem, a to mówi samo za siebie.

Chciałam wznieść ręce do Boga, błagać o odpuszczenie mi win za które cierpiałam w ten sposób, ale niedługo zajęło mi stwierdzenie, że nie posiadam rąk. Z trudem przychodziło mi przez myśl, że zawsze taka pozostanę, bo przecież nikt prócz Boga nie był w stanie mi pomóc, to wiedziałam na pewno.

Próbowałam się poruszyć, nie bardzo wiedziałam jak, z trudem otwierałam oczy, więc zmienienie punktu położenia graniczyło niemalże z cudem.

Minęło kilka godzin, a ja dalej leżałam całkiem bezradna. Chciało mi się płakać, krzyczeć…lecz tego również nie potrafiłam.

Co robić?

Pozostać dalej w miejscu?

Umrzeć?

Chęć poruszenia się była ogromna nie mogłam skupić się na niczym innym. Nagle (o ile to możliwie) na mej twarzy pojawił się nikły uśmiech, bo w końcu opanowałam mechanizm otwierania i zamykania oczu, zrozumiałam jak postępować z tułowiem. Ześlizgnęłam się z łóżka pozostawiając za sobą ścieżkę z kleistej mazi.

I co teraz?

Dlaczego nikt nie nadchodzi? Mama przecież jest w domu.

Usadowiłam się na miękkim dywanie, i z poczuciem bezsensu czekałam na dalszą część kary. Nagle drzwi otworzyły się…

,,mamo! Jak dobrze ze jesteś!” – wolałam w duchu.

Na moje wewnętrzne krzyki mama wykrztusiła:

-ślimak?

-hej! Co Ty robisz?! Zostaw mnie!

Zawinięta w białą chusteczkę, wylądowałam na zielonym trawniku, wyrzucona przez własną matkę.

Chyba czas pogodzić się z losem. Pozbawiona dawnego domu muszę poszukać nowego, a więc do roboty…obym jak najszybciej znalazła muszlę, którą do tej pory nie zostałam obdarowana.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
forres 27 września 2007, 21:32
bzdura. nic innego.
sick
sick 1 pazdziernika 2007, 22:02
Nie zalazłem zadowalającej odpowiedzi na pytanie o cel tego tekstu. A stylistycznie nie jest aż tak spektakularny, by wybronić całość.
Pozdrawiam
przysłano: 5 sierpnia 2007 (historia)

Inne teksty autora

Postinor-Duo
lady punk
****
lady punk
tytuł
lady punk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca