Half Jack (opowiadanie)
Ol-cykcyk
Miłość spływa rynsztokiem, wybucha w burdelach, plącze się po szarych i niebezpiecznych uliczkach starego miasta. W tanich, starych knajpach przesiaduje z porzuconymi kobietami, starymi kurwami, wysłuchuje lamentów samotnych mężczyzn. Miłości nie spotkasz na ulicy, nie wyczytasz między wersami. Miłość nie szumi w drzewach. O miłości nic nie słychać. Miłość jest poza. Jak wszystko, co nas spotyka. Głos Amandy Palmar rozsadza moją głowę.To wszystko dzieje się naprawdę. To wszystko nie jest bańką mydlaną. Nie obierzesz z niej skórki jak z pomarańczy.
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
9 września 2008
(historia)
przysłał
Migrena –
9 września 2008, 21:32
autoryzował
. –
10 września 2008, 11:54
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
kurcze, mówisz, że tak ciężko spotkać miłość? wystarczy to przeczytać, a człowiek od razu czuje się zbombardowany.