Literatura

Zabójcza Miłość (opowiadanie)

Michał

To tylko początek. Oceńcie czy pisać dalej:)

WSTĘP

 

 

Rzeka Rdzawka kryła w sobie wiele tajemnic. Jedna z nich została odkryta przypadkowo. Po trwających wiele dni ulewach, wezbrane wody wypłukały z dna ciało młodej dziewczyny. Jej głowa była zmasakrowana, najprawdopodobniej czymś ostrym. Na rękach i nogach widoczne ślady sznura – znak że była mocno związana. Miała nie więcej niż siedemnaście lat. Sekcja zwłok w szpitalnym prosektorium wykryła, iż dziewczyna prawdopodobnie została uduszona, a wcześniej zgwałcona. Miejscowi opowiadają, że mogła to zrobić tylko jedna osoba, a mianowicie -  Łukasz Radosz, pseudonim „Rozpruwacz”, który potajemnie kochał się w Marzenie. Wielu ludzi, zwłaszcza mieszkających w tych okolicach, widziało dziewczynę i chłopaka razem. Mało kto wiedział o kryzysie w ich związku, co mogło być główną przyczyną morderstwa. Policja od razu wiedziała kogo szukać i tak w całym powiecie umundurowani funkcjonariusze wszczęli poszukiwania Rozpruwacza, rozesłano również za nim list gończy. Po kilku dniach znaleźli cel w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów miasteczku. Łukasz pod przymusem wsiadł do radiowozu i pojechał na komisariat w Słupkowie, mieście przez które przepływała feralna rzeka. Kilka godzin po zatrzymaniu, prokuratura rejonowa złożyła oskarżenie w sprawie zabójstwa I. stopnia ze szczególnym okrucieństwem. Wezwani na salę rozpraw znajomi Marzeny opowiadali o złej, wręcz diabolicznej znajomości z chłopakiem. Jednak adwokaci Łukasza też nie próżnowali. Znaleźli jego dawną miłość, Klaudię. Chłopak szybko oczarował  naiwną dziewczynę, która uwierzyła w słodkie kłamstwa i od razu zaczęła zeznawać na jego korzyść, pogrążając tym samym obrońców poszkodowanej. Był tam jednak ktoś, kto jak mało kto wiedział o najdrobniejszych szczegółach  związku Marzeny i Radosza - Marcin, starszy brat dziewczyny. Znał mnóstwo wydarzeń z jej życia osobistego, miał nad nią pieczę i czuł się za nią odpowiedzialny nawet bardziej, niż ich rodzice. W sądzie opowiadał o wielu dniach, w których jego siostra przychodziła zapłakana do domu i pisała pamiętnik. Jak się później okazało w pamiętniku było wiele miejsc, w których Marzena wręcz wyklinała Łukasza, na przykład za to, że widziała go z Klaudią w parku, całujących się przy nowej fontannie. Także dzięki pamiętnikowi policja odnalazła ukrywającego się w pobliskich lasach chorego psychicznie Piotra, który był bratem Łukasza. Widziano ich razem zakopujących prawdopodobnie plastikowy worek, w którym mogła być ofiara. Biegli sądowi postawili mu potem zarzut o współudział w tej zbrodni. Jednak naoczny świadek zeznał, że był tam ktoś jeszcze, prawdopodobnie dziewczyna…


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 lutego 2009, 17:06
mimo wszystko i tak mnie niepokoi, co się rodzi pod kopułami młodszym ode mnie. całkiem niezle się czyta, choć czuć szkolną formę ;)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 7 lutego 2009, 18:00
oglądałeś 997?! bo ja tak:)
.
. 8 lutego 2009, 00:35
Michał
dobry kryminał trzeba najpierw wymyślić od początku do końca
tutaj na samym wstępie są błędy logiczne:
dlaczego przez wiele dni nikt nie szukał Marzeny?

to tylko pierwszy
bo później jest ich mnóstwo

pisz dla siebie
kształcąc warsztat lieracki
na razie jest on bardzo prymitywny i ubogi ;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 8 lutego 2009, 10:42
pisz, pisz :D kropek będzie miał zajęcie, jak będziesz tu wstawiał :P
przysłano: 7 lutego 2009 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca