Literatura

Otwieranie słoików (opowiadanie)

Reg Kehoe

Moja dziewczyna przegryza mi usta jak śliwki, pękają pod jej zębami, wilgotne i ciemne. Moja dziewczyna nie lubi być dotykana, trzęsie się wtedy jak posiniaczone dziecko albo małe, przestraszone zwierzę. Karmię ją z ręki i myję jej długie, ciężkie włosy. To nasz brzydki rytuał, wstydliwy szamanizm. I patrzą na to dzieci, których ktoś nie wyprowadził w porę. Ślina i popiół, ślepe sny o bliskości. Kolejne stadium gorączki. Próbuję kłaść jej dłonie na czole, twarde i zimne jak kamienie, zdychamy oboje pod stosem futer, koców, pod stosem wszystkiego. Spójrz, jaki jestem silny, pozakręcałem wszystkie słoiki, żeby schły w nich owoce. Moja dziewczyna jest rozczarowana, bo przegryza mi usta jak śliwki, a w środku nie ma pestek. Nie ma miłości wewnątrz moich ust. Nic z tego nie wyrośnie.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 16 grudnia 2012, 07:53
czasem coś ci się przytrafi - dzisiaj

................................." Nic z tego nie wyrośnie."
Radek Kolago
Radek Kolago 16 grudnia 2012, 10:51
Wiesz, że Cię nie cierpię za te teksty, prawda?
kamil
kamil 17 grudnia 2012, 00:11
Trochę to znajome, może dlatego tak nie zachwyca. Czyta się. Organiczność na dobrym poziomie. Smutnym i Ludzkim!
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 15 lutego 2013, 11:33
serce to kawał kamienia albo lepiej jeszcze tylko posypka z gruzu
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 16 grudnia 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca