Literatura

*** (opowiadanie)

Cigarettes in Coffee

 

 

cóż, bardziej nie można przegiąć z odpowiednikami

chłopców i dziewcząt bardziej

zadowolić siebie metodą

przejść ślizgając się w kiepskich butach

z jednego końca miasta na drugi

 

Jezus oddycha ze sklepów, nie ma czym zająć rąk

przechodzę, więc na drugą stronę ulicy

wloką się rozbite autobusy prosto wyjęte z ust

modlą się w korku gęstym dymem

trąbą wewnątrz schowanej ulicy

 

jednak w tym mieście chodniki są kwintesencją

delikatności

zauważam:

nie ma szczekania Psów

w tym mieście

gęste powietrze od zawieszonego w polu

szczekania, miesza się z figurą ciemności

grzebiącej kość, błota

a z okien przebija się

odgłos

ssących palce noworodków

 

w cholernej ciszy

zajętej przez szczekanie autobusów

aż prosi się o Psi skowyt

 

przewracają się na ulicach zalanych

paliwem, śliną

ciała ludzkie wbite w obojczyk szyby

 

przemieszczają się nie wychodząc z cienia

lepkie powietrze przekleństw

rozsypuje się

 

powietrze spod bloków

wyjąc

 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
kamil
kamil 18 grudnia 2012, 14:11
no wiedziałem, wiedziałem. wiersz mocniejszy od poprzedniego pod każdym względem.

będę czekał na kolejny, a i do tego pewnie wrócę.
Ata
Ata 18 grudnia 2012, 15:07
interesujący, intrygujący tekst,
ostatnia strofa naj
kamil
kamil 18 grudnia 2012, 17:13
ostatnia najsłabsza
Ata
Ata 18 grudnia 2012, 17:38
zależy jak dla kogo...
Mithril
Mithril 18 grudnia 2012, 21:58
"cóż, bardziej nie można przegiąć z odpowiednikami chłopców
i dziewcząt bardziej zadowolić
siebie metodą przejść ślizgając się w kiepskich butach
z jednego końca miasta na drugi

Jezus oddycha ze sklepów, nie ma czym zająć rąk
przechodzę, więc na drugą stronę ulicy
wloką się rozbite autobusy prosto
wyjęte z ust modlą się w korku gęstym dymem
trąbą wewnątrz schowanej ulicy

jednak w tym mieście chodniki są kwintesencją delikatności
(...)
nie ma szczekania Psów w tym mieście
gęste powietrze od zawieszonego w polu szczekania,
miesza się z figurą w ciemności grzebiącej kość, (...)
a z okien przebija się odgłos ssących palce noworodków

w cholernej ciszy

zajętej przez szczekanie autobusów
aż prosi się o Psi skowyt

przewracają się na ulicach zalanych paliwem, śliną
ciała ludzkie wbite w obojczyk szyby przemieszczają się nie wychodząc z cienia
lepkie powietrze przekleństw (...) Wstępuj/e/ czekoladową whisky (...)

słychać (...) powietrze spod bloków"

ja bym tak........................na ten przykład
Reg Kehoe 22 grudnia 2012, 00:24
końcówka się rozsypała niestety, ale jest w tym tekście sporo dobrego.
przysłano: 18 grudnia 2012 (historia)

Inne teksty autora

Przeszkoda
Sylvia
pocztówka
Sylvia
pragnienie zawieszenia
pełnia - pełni
zlepione kocie oczy
pełnia - pełni
miałam być duża
Cigarettes in Coffee
ćmy
Cigarettes in Coffee
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca