Literatura

Statystyki zamarznięć w styczniu 2013 (opowiadanie)

Reg Kehoe

 

Nie będę pisał o tobie wierszy, może też zdołam wyjechać z kraju. Dorosłem przecież do bycia samemu, do innych rzeczy się chyba nie da. Kobiety chodzą w te same miejsca. Zsuwane majtki, topienie lalek. My tam pójdziemy niedługo po nich, będziemy ćpać i topić ludzi. Podobno M. zabija neurony. Nie czuję się głupszy, może smutniejszy. Wrocław jest brzydki, nikogo tam nie ma i coraz mniej do niego tęsknię.  Joanna mi pisze, że Czechy są piękne i ja jej wierzę, i chcę do Pragi. Ona ma coraz dłuższe włosy, ale wciąż pewnie się śmieje i śpi jak dziewczynka. Radek ostatnio jakby ucichł. Może docenia już naszą przyjaźń. Wiosną poszukam większego plecaka i poznam kilka słów po rumuńsku. Rodzice się martwią, że przegrywam, bo ktoś powiedział, że mam talent, a moje teksty mogą się kurwić na ważnych konkursach i plebiscytach. W tym roku umiera jakby mniej ludzi, a dziś przez chwilę czułem się dobrze. Pisuję wiersze w tym starym zeszycie. O tym nie wolno i nie da się mówić.


przysłano: 27 stycznia 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca