Literatura

sumienie (opowiadanie)

ILJA......

Wracal/em samotnie z frontu,Sl/once juz zaszl/o i las okryl/ sie ciemnoscia. Po dwóch godzinach bl/akania sie po lesie doszedl/em do wniosku, ze poszedl/em w nie te strone, a ze byl/a juz noc postanowil/em przenocowac w lesie.

Kiedy szukal/em sobie miejsca poczul/em jak bym na cos nastapil/. I to juz byl/ koniec

Ocknal/em sie nie wiedzac czy to jawa czy to sen i gl/eboko w srodku chcial/em krzyczec,lecz powstrzymywal/a mnie ta straszna cisza.

Nic oprócz bólu nie byl/o prawdziwe .

Wstrzymywal/em oddech,gdyz pragnal/em smierci.

Wtedy po raz pierwszy ujrzal/em Diabl/a bal/em sie go bo myslal/em ,ze po mnie przyszedl/ zabil/em tylu ludzi byl/em pewien , ze po mnie przyszedl/ i chcial/em tego chcial/em bo nie mogl/em wiecej wytrzymac tego bólu, ale on nie wzial/ mojej duszy czego tak pragnal/em.

Pozostawil/ ja w moim ciele jak w celi. Ciemnosc wtracil/a mnie do wiezienia Wszystko co widzal/em to absolutny horror.


fatalny 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 24 maja 2000

Inne teksty autora

Czarny Dzień
ILJA......
sumienie
ILJA......

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca