... (wiersz klasyka)
...
Znowu się włóczę po prastarym parku,
O, ciszo żółtych i czerwonych kwiatów.
I wy smucicie się, łagodne bogi,
I smuci się jesienne złoto wiązów.
Nad niebieskawą sadzawką bez ruchu
Trwa trzcina i pod wieczór milknie drozd.
O, wtedy pochyl i ty białe czoło
Przed zapadniętym pradziadów marmurem.
O, ciszo żółtych i czerwonych kwiatów.
I wy smucicie się, łagodne bogi,
I smuci się jesienne złoto wiązów.
Nad niebieskawą sadzawką bez ruchu
Trwa trzcina i pod wieczór milknie drozd.
O, wtedy pochyl i ty białe czoło
Przed zapadniętym pradziadów marmurem.
przysłano:
3 lutego 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
3 lutego 2007, 01:09
przysłał
electricdog –
30 maja 2009, 19:51