Literatura

nekrotyk (wiersz klasyka)

Wacław Mejbaum

 

Po ulicy idzie trup
stuka sobie stuk - stuk
(a czym stuka? Diabli wiedzą,
lecz nikomu nie powiedzą...)
A za trupem ekosfera
Zapierdala na rowerach

Najpierw jadą azotyny
białe wstążki, czarne miny
Potem siarczki i salenki
(Panie Boże oszczędź męki!)
Wreszcie liczne związki kadmu,
zanim spadną, to się nadmą.
(radioaktyw pomijamy,
trzeba raz powiedzieć: Amen!)
Taki morał stąd wynika:
Najpierw Polska, potem grdyka
najpierw śmierć, a potem życie
każdy łajdak płacze skrycie.

 

 


przysłano: 19 lipca 2008 (historia)

Wacław Mejbaum

Inne teksty autora

erotyk
Wacław Mejbaum

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca