Literatura

Mody (wiersz klasyka)

Harasymowicz Jerzy


Przychodzą mody poezji
jedna za drugą
coraz to nowy wyskakuje
znachor słowa
ja
czekać mogę długo

Ręce wetknąłem za las
jadę powozem roku powoli
moja moda to nieba koszula
rozpięta szeroko
na ulewy i mrozy





przysłano: 4 czerwca 2009

Harasymowicz Jerzy

Inne teksty autora

Narowistość pióra
Harasymowicz Jerzy
W głębi lasu
Harasymowicz Jerzy
Droga
Harasymowicz Jerzy
Brzask w górach
Harasymowicz Jerzy
Letni zmierzch
Harasymowicz Jerzy
Pałac z mgieł
Harasymowicz Jerzy
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca