I na śmierci czekając przyjście, ległem w grobie... (wiersz klasyka)
Korab-Brzozowski Wincenty
I na śmierci czekając przyjście, ległem w grobie...
Aż Głos:
"Iżeś ty jeszcze moc miał rzeknąć sobie:
Nikczemnym jest", Łazarzu! wyprostuj swe kroki
I idź! Oto rozedrę Słowem Moim mroki
I ich ciężkie łachmany, co skryły twą głowę.
I objawię ci wielkie strumienie ogniowe,
Abyś się w nich wykąpał i wyszedł bez zmazy
Na puszczę, gdzie pilnym bądź na Znak i Rozkazy
(Węglem smutku i zgryzoty - XXVI )
przysłano:
4 czerwca 2009