Literatura

Wstecz (wiersz klasyka)

Gajcy Tadeusz


Nad tych kwiatów wysokich sierścią
grom cieniutki, a jednak stuka
i w widnokrąg jak w strzechę lub w pierścień
wpływa zwięzły jak chłodna jaskółka.
Rąk złożonych wygasło już gniazdo,
odkąd sercem zmarszczonym czekam
pod tym gromem jak wieża lub klasztor,
na tych kwiatach jak ciemna kolebka.

Tak być musi, tak będzie do kresu.
Znów potoczę przed sobą dźwięk,
ale łuny cielistej brzeszczot,
mowę broni przypomni mi sen...
I nad walki skupionej tęczą,
w drzew kolumnach i wodzie czarnej
echo małą żelazną piosenką
w młodość wróci po zrudziały laur.

Jaki ton unieść mocno, by ślad
wołań tamtych pozostał pusty.
Pod obłoków jaskrawych wypluskiem
grom pogodny opada jak kwiat,
i nad słowem mierzonym męsko,
w którym dym szeleszczący ostygł
- tak być musi - oznajmia - do kresu
twego żalu i śmiesznej miłości.

Nigdy dalej niż jawa i sen.
Nigdy więcej. Nad kwiatów orszakiem
rozchylonych płomieniem trojakim
stoję czujny. Ptaka płynny weń
wprost weselny - wita słowo pierwsze,
gdy wpatrzony w malejący pocisk
snu zbrojnego - unoszę Jak serce
chmurny pejzaż upartej młodości.





przysłano: 4 czerwca 2009

Gajcy Tadeusz

Inne teksty autora

Legenda o Homerze
Gajcy Tadeusz
Żebrak smutku
Gajcy Tadeusz
Wezwanie
Gajcy Tadeusz
Miłość bez jutra
Gajcy Tadeusz
Temu, który przyjdzie
Gajcy Tadeusz
Groteska bardzo smutna
Gajcy Tadeusz
Na progu
Gajcy Tadeusz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca