Literatura

Nokturny (1) (wiersz klasyka)

Wat Aleksander

Bólu przyjście gdy stuka w kość moją jak w drzwi.
Jak los. Kościanym palcem póki się nie poddam.
Póki nie otworzę. I bije między brwi
i jak majtek z książek wrzeszczy na mnie g o d d a m.

Furie liści spadłych sucha piana sztormu
obłoków szarpanina trzask ginących wraków ---
noc gdy alchemiczka cjanki warzy z bromu
grynszpan dosypuje do wywarów z maku.

Wreszcie ranek pogodny. Poranek bez radości
początek dnia i drogi długiego konania.
Gdy ruchem wyślizgowym odchodzi ku przeszłości
bez znaku bez spojrzenia bez głosu pożegnania.


Saint-Mande, 30 października 1956




przysłano: 16 listopada 2009 (historia)

Wat Aleksander

Inne teksty autora

Widzenie
Wat Aleksander
Arytmetyka
Wat Aleksander
* * * (Być myszą..)
Wat Aleksander
Echolalie
Wat Aleksander
Kaligrafie (1)
Wat Aleksander
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca