Literatura

Męczeństwo Joanny według Dreyera (wiersz klasyka)

Stanisław Grochowiak

Co chwila ciemniej. Najpierw gasną lampy

Ciemność jest gęsta lecz faluje białym

Potem jest ciemność rozbitego Boga

Tłustawą plamą na szarym suficie. 

 

 

Wynika ciemność kłamstw I znów wynika 

Ciemność bez sensu. Ona już ujada

Siada na sercu i drapie łapami

Do tego dołka w którym tylko kości

 

 

Więc ciemność dymu to tylko kurtyna

Patrz mocny Boże mamy oto litość 

Trzaskają klapy po napisie FIN

Salwa tysiąca zabitych obiadów

 

 

 z tomu Wiersze nieznane i rozproszone [pierwotnie w tomie Łyse kaktusy 1957-1963]

przysłano: 13 stycznia 2013 (historia)

Stanisław Grochowiak

Inne teksty autora

Haiko...
Stanisław Grochowiak
Ogród
Stanisław Grochowiak
Płonąca żyrafa
Stanisław Grochowiak
Góra
Stanisław Grochowiak
Święty Szymon Słupnik
Stanisław Grochowiak
Franz Kafka
Stanisław Grochowiak
Bransolety
Stanisław Grochowiak
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca