Na odjezdne (wiersz klasyka)
Władysław Broniewski
Żadne wiersze tu nie pomogą
alkohol ani łzy:
pójdziemy inną drogą --
ja i ty.
Ale wiersz się sączy i sączy,
jak krew,
kazirodczo w sercu się łączy
tkliwość i gniew,
ale alkohol płynie:
strumyczek krwi.
Ja już wiem, co mnie nie ominie.
Drwij.
Ale łzy, prawdziwe łzy, rzewne,
płyną i gdzież ich kres?
Powiesz na pewno:
"Szkoda łez".
Odjedziesz, zapomnisz, lekkomyślna, czarowna,
i tyle.
Powiedz, czy jest jakiś sens
w łaskawości twych rzęs,
żem był jak pochodnia
przez chwilę?
dobry
5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
18 kwietnia 2013
(historia)
przysłał
MichałSg. –
18 kwietnia 2013, 00:57