Literatura

Cykl (wiersz klasyka)

Andrzej Waligórski

 

 

Ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie stale.
Uważają na siebie
i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.
Zażywają mikstury,
wybierają się w góry,
by oddychać pełnymi płucami,
zabijają kurczaki,
przyrządzają przysmaki
i wzmacniają swój wątły organizm.

 

A tu lata mijają,
a ci ludzie wciąż dbają;
Góry, kury, mikstury, et cetera,
lecz rzecz dziwna tym niemniej,
choć to nie brzmi przyjemnie,
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
Inni wzrokiem go mierzą,
patrzą, ale nie wierzą,
czasem któryś z nich westchnie: "o rany!"
Szepcą do siebie w sieniach:
- Józek, popatrz na Henia.
Choć nieboszczyk, a jaki zadbany!

 

I znów lata mijają,
i znów ludzie wciąż dbają;
Góry, kury, mikstury et cetera,
lecz rzecz dziwna tym niemniej,
choć to nie brzmi przyjemnie,
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
A potem, po pogrzebie,
znów jest słońce na niebie,
ten sam cykl widać znów w świetle słońca.
Ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie do końca.


przysłano: 5 marca 2010

Andrzej Waligórski

Inne teksty autora

List w sprawie polonistów
Andrzej Waligórski
Z pradziejów
Andrzej Waligórski
Wrocławczyki
Andrzej Waligórski
Okręt
Andrzej Waligórski
Jesień idzie
Andrzej Waligórski
Oszustwo
Andrzej Waligórski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca