Literatura

Jak (wiersz klasyka)

Edward Stachura

jak po nocnym niebie sunące
białe obłoki nad lasem
jak na szyi wędrowca apaszka
szamotana wiatrem
jak wyciągnięte tam powyżej gwiaździste ramiona wasze
a tu są nasze,
a tu są nasze,
jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
jak winny- li- niewinny sumienia wyrzut
że się żyje
gdy umarło tylu tylu tylu
jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
jak lizać rany celnie zadane
jak lepić serce w proch potrzaskane
jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
pudowy kamień, pudowy kamień
ja na nim stanę, on na mnie stanie
on na mnie stanie, spod niego wstanę
jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
jak złota kula nad wodami
jak świt pod spuchniętymi powiekami
jak zorze miłe, śliczne polany
jak słońca pieśń jak garb swój nieść
jak do was, siostry mgławicowe
ten zawodzący śpiew
 
jak biec do końca,
potem odpoczniesz,
potem odpoczniesz
cudne manowce,
cudne manowce,
cudne
cudowne manowce
 

wyśmienity 1 głos
przysłano: 5 marca 2010

Edward Stachura

Inne teksty autora

Czy warto
Edward Stachura
Jak
Edward Stachura
Biała Lokomotywa
Edward Stachura
Niebo to jednak studnia
Edward Stachura
Pieśń na wyjscie
Edward Stachura
My to nie wiem co chcemy
Edward Stachura
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca