Literatura

XI- (wiersz klasyka)

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

 

Odpocząć!... Oto jedno, jedyne pragnienie,

jakie mam jeszcze... Znależć kędyś ciche leże,

jakichś jezior błękitnych dalekie wybrzeże

i błękitnego nieba otwarte sklepienie.

 

Nad głową moją namiot niech uplotą liany

zawieszone na jodeł i sosen konary

żywicze i szumiące; przez namiot szpary

niech się wkrada płochliwie blask ślońca różany.

 

A gdy drzewa o zmroku w rosę się ustroją,

niech mi rosa kroplami łez spada na czoło...

Pomyślę, że się jodły rozpłakały wkoło

nad złą dolą mych drogich, nad złą dolą moją.

 


przysłano: 5 marca 2010

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Inne teksty autora

Lubię, kiedy kobieta...
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
tomik Nie wierzę w nic
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Podczas wiatru z Tatr
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
Marsz zbójecki ze Skalnego Podhala
Kazimierz Przerwa- Tetmajer
Ja, kiedy usta
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
"EVVIVA L´ARTE!"
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca