Literatura

Antoniemu Słonimskiemu (wiersz klasyka)

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Cofa się fala,
w dzień mojego życia,
cywilizacji zwyczajem prastarym -
wyciągając postęp,
powracając w przeszłość,
w groźne szaleństwa,
w fanatyczne wiary,
w epokę dawno zamierzchłą...

Cofajcież się wszyscy
wraz z wielkim odpływem,
który w pasję, w okrucieństwa
wstecz zmierza!
Ja zostanę -

- nikt o mnie nic zapyta -
jak z dna morskiego gwiazda
ramieniem nieżywem
wyraźnie zaryta
w mule wybrzeża -
gwiazda, która świadomie
opuściła fale,
chcąc płynąć naprzód
lub nie płynąć wcale.


Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
"Skamander" 1935 z. 65

przysłano: 5 marca 2010

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Inne teksty autora

Kto chce bym go kochała
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Różowa magia
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
I ani lilii wodnej
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
Kurze łapki
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Słowiki
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
* * *(Świat jak mydlana bania..)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
*** (Jaki jest motyl?)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca