Literatura

Kasia (wiersz klasyka)

Czesław Miłosz

Kasia

 

Nie rozumiem, dlaczego tak być musiało,

Żeby syn Boży umierał na krzyżu?

Nie odpowiedział nikt na to pytanie.

Jakże to mogę wytłumaczyć Kasi?

Gdzieś wyczytała, że Majestat Stwórcy

Doznał zniewagi, która żąda krwi.

Jak to? W złocistych szatach i koronie

Spoza obłoku przyglądał się kaźni?

Mówię jej: Tajemnica Odkupienia.

A Kasia, że nie życzy sobie być zbawiona

Za cenę tortur człowieka niewinnego.

Ojciec Kasi w kościele klęka co niedziela,

Bo co wprowadzić na miejsce religii?

Chyba głupawe partyjne obrzędy,

Albo burdami kończone igrzyska?

 

Pallas Athene była naszą panią.

Słaliśmy posłów do wyroczni w Delfach.

Procesją szliśmy do Diany w Efezie.

Tak być powinno. I filozofowie

Nie odjęli bóstwom należnej im chwały.

 

Podnoszę nad ołtarzem chleb i wino.

Pokorny, bo mój rozum nie zgadnie dlaczego.


przysłano: 5 marca 2010

Czesław Miłosz

Inne teksty autora

Piosenka o końcu świata
Czesław Miłosz
W mojej ojczyźnie
Czesław Miłosz
Ars Poetica
Czesław Miłosz
Słońce
Czesław Miłosz
Który skrzywdziłeś ...
Czesław Miłosz
Upadek
Czesław Miłosz
Sens
Czesław Miłosz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca